Symbol bogactwa, luksusu i ryzyka. Casino de Monte-Carlo ma ponad 160 lat i wciąż przyciąga śmiałków chcących ograć kasyno. O legendarnej już atrakcji Monako i samym księstwie opowiada Michał Sznajder.
Otwarcie kasyna było przełomowym momentem w historii Monako. Dzięki wpływom z gier hazardowych podupadające w połowie XIX wieku księstwo było w stanie znacznie poprawić swoją sytuację finansową. Był to impuls, która przyczynił się do rozkwitu Monako i był początkiem ery luksusu w tej nadmorskiej miejscowości.
Co ciekawe, obywatele Monako mogą zobaczyć Casino de Monte-Carlo tylko w filmach. Nie mogą nie tylko grać w kasynie, ale nie mogą do niego nawet wejść. Goście najpierw muszą udowodnić, że są obcokrajowcami.
Luksus, jachty i rajdy
Kasyno jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc, w dużej mierze dzięki temu, że regularnie pojawia się w filmach. Słynny James Bond był gościem Casino de Monte-Carlo trzy razy, a do tego w ostatnim czasie kręcono tu około 50 innych produkcji filmowych.
Obcokrajowcy, jeśli mają ochotę i odpowiednią kwotę, mogą przejść do sali prywatnej i zagrać, podobnie jak James Bond w Golden Eye, w bakarat.
W porcie Monako cumują też najdroższe jachty na świecie. Można tu zobaczyć jedną z najdroższych jednostek na świecie - jacht należący do rosyjskiego oligarchy wart prawie 2 miliardy dolarów. Należąca do Rosjanina Andrieja Mielniczenki jednostka ma 150 metrów długości i trzy maszty o wysokości prawie 100 metrów.
Kolejna ikona Księstwa Monako to rajdy samochodowe. Za zgodą księcia w 1911 roku odbył się pierwszy rajd. Etapowy, ale z metą w Monako. Był to najstarszy wyścig samochodowy na świecie.
Monako znajduje się w kalendarzu Formuły 1 i jest to jedyne Grand Prix F1, na które nie trzeba kupować biletów. Najlepszymi miejscami są balkony hotelowe z widokiem na trasę przejazdu, choć ceny szybują pod koniec maja o 200-300 proc.
Jeśli ktoś ma swoją łódź, może przybić do mariny i bezpośrednio ze swojego jachtu śledzić zmagania najlepszych kierowców. Choć i tu ceny rosną. Mówi się, że podczas Grand Prix, przycumowanie w pierwszym rzędzie wiąże się z dodatkową opłatą ok. 1 miliona dolarów, a miejsca te są wyprzedane na najbliższe kilka lat.
Autor: kris / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS