Komisja Europejska (KE) nie przedłużyła tymczasowego zakazu importu ukraińskiego zboża do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji. Takie informacje przekazano w komunikacie. Oznacza to, że ograniczenia wygasają w piątek. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził wdzięczność szefowej KE "za dotrzymanie słowa". Polska wprowadzi zakaz przywozu niektórych produktów rolnych pochodzących z Ukrainy. Na liście znalazły się między innymi pszenica, kukurydza, mąka pszenna, rzepak oraz nasiona słonecznika. W piątek wieczorem opublikowano projekt rozporządzenia w tej sprawie.
Według Komisji Europejskiej zniknęły zakłócenia rynku rolnego w pięciu państwach członkowskich graniczących z Ukrainą. Dodano, że od soboty Ukraina ma wprowadzić skuteczne środki kontroli eksportu czterech zbóż, aby zapobiec zakłóceniom rynku w sąsiednich państwach członkowskich Unii.
"Ukraina zgodziła się na wprowadzenie w ciągu 30 dni wszelkich środków prawnych (w tym np. systemu zezwoleń na eksport), aby uniknąć gwałtownych wzrostów cen zbóż. Do tego czasu Ukraina ma wprowadzić od 16 września 2023 r. skuteczne środki kontroli eksportu czterech grup towarów, aby zapobiec zakłóceniom rynku w sąsiadujących państwach członkowskich" - podała KE.
Ukraina - jak poinformowała KE - przekaże plan działania najpóźniej do 18 września 2023 r.
"Komisja Europejska i Ukraina będą monitorować sytuację (...), aby móc reagować na wszelkie nieprzewidziane sytuacje. Komisja Europejska nie będzie nakładać żadnych ograniczeń, dopóki skuteczne środki zastosowane przez Ukrainę zostaną wprowadzone i będą w pełni skuteczne" - podano w komunikacie KE.
Prezydent Ukrainy dziękuje
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w piątek poinformował o przeprowadzeniu rozmowy z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen na temat jej decyzji o nieprzedłużeniu embarga na import ukraińskiego zboża do pięciu krajów UE. Wyraził wdzięczność szefowej KE "za dotrzymanie słowa".
"Właśnie rozmawiałem z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Ograniczenia ze strony Komisji Europejskiej dotyczące dostępu ukraińskich produktów spożywczych do rynku Unii Europejskiej wycofano!" - napisał Zełenski w mediach społecznościowych.
"Jestem bardzo wdzięczny Ursuli von der Leyen za dotrzymanie słowa i zasad wolnego rynku. To przykład prawdziwej jedności i zaufania między Ukrainą i UE. Europa wygrywa zawsze, kiedy zasady działają, a umowy są realizowane" - kontynuował prezydent.
"Teraz ważne jest, by europejska jedność zadziałała też na poziomie dwustronnym. By sąsiedzi podczas wojny wsparli Ukrainę. A jeśli ich decyzje będą łamać prawo UE, Ukraina będzie odpowiadać w sposób cywilizowany" - dodał.
We wtorek polska Rada Ministrów przyjęła uchwałę wzywającą KE do przedłużenia zakazu importu po 15 września. Podkreślono w niej, że jeśli się to nie stanie, Polska wprowadzi taki zakaz na poziomie krajowym. Zapowiedź powtórzył w piątek premier Mateusz Morawiecki podczas wystąpienia w Ełku.
Z kolei rzecznik rządu Piotr Mueller po decyzji KE przekazał PAP, że "zgodnie z zapowiedzią premiera M. Morawieckiego jeszcze dzisiaj (w piątek - red.) zostanie wydane i opublikowane rozporządzenie przedłużające embargo na ukraińskie zboże. Nie zgadzamy się z decyzją Komisji Europejskiej i w interesie polskich rolników i konsumentów wprowadzamy środki krajowe".
"Zgodnie z zapowiedzią premiera Morawieckiego jeszcze dzisiaj zostanie wydane i opublikowane rozporządzenie przedłużające embargo na ukraińskie zboże. Nie zgadzamy się z decyzją Komisji Europejskiej. W interesie polskich rolników i konsumentów wprowadzamy przepisy krajowe" - napisał na profilu resortu w serwisie X minister rolnictwa Robert Telus. Dodał, że "sami przedłużymy ten zakaz". "Interes polskich rolników jest dla nas najważniejszy! Ukraińskie zboże nie będzie trafiać do Polski!" - napisał.
Piątkową decyzję KE skomentował też w serwisie X (dawniej Twitter) podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Krzysztof Ciecióra. "Decyzja, na którą czekają rolnicy z 5 państw przygranicznych, podejmowana na ostatnią chwilę. Smutny i kolejny obraz braku sprawności i decyzyjności w kluczowych sprawach dla państw członkowskich przez KE" - napisał Ciecióra.
W piątek wieczorem na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt rozporządzenia w sprawie zakaz przywozu niektórych produktów rolnych pochodzących z Ukrainy. Na liście znalazły się między innymi pszenica, kukurydza, mąka pszenna, rzepak oraz nasiona słonecznika.
"Rozporządzenie jest bezterminowe i wejdzie w życie po publikacji o północy" - poinformował minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
Jak wcześniej informował premier Denys Szmyhal, Ukraina zwróci się o arbitraż do Światowej Organizacji Handlu (WTO), jeśli Polska jednostronnie zablokuje eksport ukraińskiego zboża.
Import zbóż z Ukrainy
Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i nasion słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja br. Początkowo zakaz obowiązywał do 5 czerwca, a następnie został przedłużony do 15 września. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony.
Polska, Węgry, Słowacja, Rumunia oraz Bułgaria, tworzące koalicję pięciu krajów przyfrontowych, domagały się kolejnego przedłużenia zakazu, przynajmniej do końca 2023 roku. Wspólne stanowisko w tej sprawie przyjęto na spotkaniu 19 lipca br.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock