Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zwołuje na najbliższy poniedziałek nadzwyczajny szczyt państw strefy euro ws. Grecji - informuje strona Komisji Europejskiej. Spotkanie ma się rozpocząć o godz. 19.00. To efekt fiaska kolejnych rozmów między stroną grecką a europejskimi wierzycielami.
- W świetle wyników dzisiejszego posiedzenia eurogrupy, postanowiłem zwołać jej szczyt w poniedziałek, 22 czerwca, który rozpocznie się o godzinie 19.00. Nadszedł czas, aby w trybie pilnym omówić sytuację Grecji na najwyższym szczeblu politycznym - czytamy w oświadczeniu szefa Rady Europejskiej.
I have decided to convene a Euro Summit Monday. Time to discuss the situation of Greece at highest political level http://t.co/dF16o6knNg
— Donald Tusk (@eucopresident) czerwiec 18, 2015
Bez przełomu
Czwartkowe spotkanie ministrów finansów strefy euro zakończyło się bez porozumienia w sprawie pomocy dla Grecji - poinformował unijny komisarz ds. euro Valdis Dombrovskis. Ale szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem poinformował, że ministrowie mogą przedłużyć program pomocowy dla Grecji przed końcem miesiąca, ale wcześniej musi zostać przedstawiony wniosek w tej sprawie ze strony greckiej.
"Bez porozumienia na eurogrupie" - napisał na Twitterze Dombrovskis. "Silny sygnał dla Grecji, by poważnie się zaangażowała w negocjacje" - dodał.
Dombrovskis zaznaczył, że eurogrupa jest gotowa zebrać się ponownie "w każdej chwili".
Ministrowie finansów państw strefy euro rozmawiali o sytuacji Grecji, która stoi na granicy bankructwa. Pod koniec miesiąca kończy się jej program pomocowy; brak porozumienia co do reform uniemożliwia wypłacenie Atenom potrzebnym ich środków. - Wciąż jest możliwe znalezienie porozumienia i przedłużenie programu przed końcem miesiąca, ale piłka jest po stronie greckiej - oświadczył Dijsselbloem.
W martwym punkcie
Zagrożona bankructwem Grecja od miesięcy prowadzi negocjacje z KE, MFW i EBC, które domagają się reform strukturalnych w zamian za odblokowanie kolejnej transzy pomocy w wysokości ok. 7,2 mld euro. Obecny program pomocowy dla Aten wygasa 30 czerwca. Grecji grozi niemal natychmiastowa niewypłacalność, jeśli szybko nie otrzyma pieniędzy, jednak w opinii rządu Aleksisa Ciprasa, gdyby kraj przystał na warunki MFW, a jego dług nie zostałby zrestrukturyzowany, to na dłuższą metę nie byłby w stanie zrównoważyć swych finansów. W tym miesiącu Grecja powinna zwrócić MFW ok. 1,6 mld euro, a latem - oddać 6 mld euro EBC.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl