Rozprawa dotycząca kopalni Turów ma się odbyć w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu 9 listopada - podano w komunikacie. Wcześniej TSUE nakazał Polsce wstrzymanie wydobycia w kopalni do czasu wydania wyroku. Ponieważ wydobycie nie zostało wstrzymane, Trybunał Sprawiedliwości nałożył na nasz kraj karę w wysokości 500 tysięcy euro dziennie.
"Rozprawa w sprawie C-121/21 Republika Czeska / Polska (kopalnia Turów) odbędzie się we wtorek 9 listopada o godz. 9.30 w wielkiej sali rozpraw Trybunału" - poinformował TSUE.
TSUE: wstrzymanie wydobycia do czasu wyroku
W lutym br. czeskie władze skierowały sprawę związaną z kopalnią Turów na Dolnym Śląsku do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ich zdaniem rozbudowa kopalni zagraża m.in. dostępowi do wody w regionie Liberca. W maju unijny sąd, w ramach środka zapobiegawczego, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni do czasu wydania wyroku.
Polska nie wstrzymała wydobycia, w związku z tym Czesi wnieśli na początku czerwca o zasądzenie od Polski na rzecz budżetu UE okresowej kary pieniężnej w wysokości 5 mln euro dziennie za uchybienie jej zobowiązaniom. Polska natomiast złożyła wniosek zmierzający do uchylenia majowego postanowienia.
TSUE we wrześniu oddalił wniosek naszego kraju, jednocześnie wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta zobowiązała Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 500 tys. euro dziennie. Trybunał wyjaśnił, że "tego rodzaju środek należy uznać za konieczny do wzmocnienia skuteczności środka tymczasowego zarządzonego postanowieniem z dnia 21 maja 2021 roku".
Polski rząd jednocześnie w czerwcu rozpoczął negocjacje ze stroną czeską. Porozumienie miałoby pozwolić na wycofanie pozwu z TSUE. Do tej pory strony nie osiągnęły jednak kompromisu.
Kopalnia i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, będącej częścią PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
Kopalnia Turów - negocjacje
Polsko-czeskie negocjacje w sprawie Turowa zostały przerwane w nocy 1 października z powodu różnicy zdań między stronami dotyczącej okresu obowiązywania umowy.
W tym tygodniu radni libereccy wezwali czeskich ministrów: środowiska Richarda Brabca i spraw zagranicznych Jakuba Kulhanka, by wrócili do rozmów z Polską w sprawie kopalni Turów.
W poniedziałek wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk przekazał, że "to kwestia najbliższych dni, najwyżej dwóch tygodni, kiedy rozmowy z Czechami w sprawie kopalni Turów zostaną wznowione". Dodał, że już pojawił się sygnał ze strony czeskiej, że chce wrócić do rozmów.
Wawrzyk stwierdził, że Czesi chcieli zgłosić dodatkowe żądania, podczas gdy umowa była już wynegocjowana. - Ona cały czas jest na stole, więc możemy w każdej chwili do tego wrócić - podkreślił wiceminister.
KE wzywa polskie władze
Polskie władze zostały wezwane we wtorek przez Komisję Europejską do pilnego dostarczenia dowodu zaprzestania działalności wydobywczej węgla brunatnego w kopalni Turów, zgodnie z nakazem Trybunału Sprawiedliwości UE.
- Trudno, żebyśmy zmienili naszą decyzję i zamknęli 4-7 procent naszego systemu elektroenergetycznego - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock