Oszust, polityczny kanciarz i niedoszły dyktator - tak miliarder George Soros nazwał Donalda Trumpa, którego zaprzysiężenie na 45. prezydenta USA odbędzie się w piątek. Podobnie nie wróży sukcesu brytyjskiej premier Theresie May i przestrzega Brytyjczyków przed spadkiem standardu życia.
Soros, przemawiając na Forum Ekonomicznym w Davos powiedział, że prezydentura Trumpa jest skazana na porażkę. - Jego poglądy są całkowicie sprzeczne. Ma trzech szefów sztabu zamiast jednego. Jego gabinet jest podzielony i walczy ze sobą - dodał.
Podobnie nie wróży sukcesu brytyjskiej premier Theresie May.
- Moim zdaniem, nie jest prawdopodobne, by premier May rzeczywiście utrzymała się u władzy. Już teraz kieruje bardzo podzielonym gabinetem, ma niewielką przewagę w parlamencie. To nie będzie trwało - ocenił.
Jak argumentował, obecnie sytuacja gospodarcza Brytyjczyków nie jest zła i żywią się oni w dużej mierze nadzieją.
- Ale waluta straci na wartości, inflacja podniesie koszty życia, a to doprowadzi do spadku jego standardu - prognozował Solorz.
Hossa się skończy
Miliarder i najbardziej znany spekulant walutowy na świecie wyraził również przekonanie, że kompetencje Trumpa zostaną w dużym stopniu ograniczone przez Kongres.
70-letniego biznesmena, który w piątek złoży w Waszyngtonie przysięgę prezydencką nazwał oszustem, politycznym kanciarzem oraz niedoszłym dyktatorem.
Zdaniem Sorosa wzrosty na giełdzie to zasługa obietnic Trumpa dotyczących obniżenia regulacji oraz podatków, a także zwiększenia wydatków. - Ale to się skończy, kiedy Trump obejmie urząd. Rzeczywistość zwycięży - zaznaczył. Dodał, że na rynkach panuje niepewność, która jest wrogiem inwestycji długoterminowych.
Pytany, jakie rady dałby firmom, przygotowującym się do prezydentury Trumpa odparł: - Trzymałbym się od niego najdalej, jak tylko mogę.
Źle obstawił wybory
Soros bezlitośnie krytykuje Trumpa od jego niespodziewanego zwycięstwa w listopadowych wyborach prezydenckich. Podczas kampanii wsparł bezpośrednio kandydatkę Demokratów Hillary Clinton kwotą ok. 10 mln dolarów.
Pesymizm Sorosa słono go kosztował. Jak poinformował na początku stycznia "Wall Street Journal" inwestor stracił na giełdowej hossie, wywołanej niespodziewaną wygraną Trumpa, aż miliard dolarów. Podobnie jak wielu ekspertów Soros przewidywał załamanie rynków akcji, tymczasem indeks Dow Jones Industrial Average zyskał od elekcji Trumpa ponad 9 proc. 86-letni Soros to jeden z najbogatszych ludzi na świecie. Zasłynął tym, że w 1992 roku przeprowadził atak spekulacyjny na funta, zarabiając na transakcjach ok. miliard dolarów. W następstwie Bank Anglii został zmuszony do przeprowadzenia dewaluacji swojej waluty. Fundusz inwestycyjny Sorosa zarabiał średnio 20 proc. rocznie w latach 1969-2011.
Inauguracja prezydenta Donalda Trumpa w liczbach:
Autor: tol//ms / Źródło: BBC, The Guardian