Jak przekazał Axios, powołując się na przedstawiciela Departamentu Stanu, zakłócone zostały dostawy pocisków powietrze-powietrze AMRAAM, systemów obrony przeciwrakietowej Aegis oraz systemów artylerii rakietowej HIMARS dla państw takich jak Dania, Chorwacja i Polska. Nasz kraj złożył zamówienia zarówno na pociski AMRAAM, jak i HIMARS.
Problemy wynikają m.in. z wysłania na przymusowe urlopy urzędników Departamentu Stanu, których zadaniem jest notyfikowanie pracowników komisji kongresowych o zatwierdzeniu transakcji. Według urzędnika resortu biuro spraw polityczno-wojskowych Departamentu Stanu USA dysponowało w zeszłym miesiącu około 25 proc. swojego normalnego personelu do obsługi sprzedaży broni.
Opóźnienia szkodzą bezpieczeństwu nie tylko USA
Chodzi zarówno o sprzedaż broni bezpośrednio przez rząd USA sojusznikom z NATO, jak i udzielanie licencji prywatnym amerykańskim firmom na eksport broni. Łączna wartość kontraktów ma wynosić 5 mld dol. Część z tej broni ma być sprzedawana państwom NATO z przeznaczeniem dla Ukrainy. - Demokraci wstrzymują sprzedaż broni, w tym naszym sojusznikom z NATO, co szkodzi amerykańskiej bazie przemysłowej i zagraża bezpieczeństwu naszemu i naszych partnerów - powiedział rzecznik Departamentu Stanu Tommy Pigott, cytowany przez Axios.
Szansa na rychły koniec paraliżu
Szef senackiej komisji spraw zagranicznych Jim Risch stwierdził natomiast, że na sytuacji korzystają Chiny i Rosja. - Ich działania mające na celu osłabienie Stanów Zjednoczonych oraz naszych partnerów i sojuszników stają się łatwiejsze, podczas gdy nasza baza przemysłowa cierpi, a potrzeby naszych sojuszników pozostają niezaspokojone - powiedział polityk. W wyniku trwającego od 41 dni shutdownu związanego z nieuchwaleniem nowego budżetu przez Kongres, na urlopach przymusowych przebywa ok. 750 tys. pracowników federalnych, zaś inni pracują bez terminowej zapłaty. Rośnie jednak szansa, że impas zakończy się w ciągu kilku najbliższych dni. W niedzielę w Senacie USA odbyło się głosowanie proceduralne nad projektem dotyczącym finansowania rządu, w którym większość (60 głosów) opowiedziała się za kompromisem.
Autorka/Autor: skib/ToL
Źródło: PAP, Axios
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock