Departament Pracy Stanów Zjednoczonych nie opublikował raportu o zatrudnieniu po raz drugi z rzędu i rosną obawy, że dane za październik nie ukażą się nawet po wznowieniu pełnej działalności instytucji państwowych. Ekonomiści zwracają uwagę, że urzędnicy prawdopodobnie nie będą w stanie go sporządzić, ponieważ w trakcie ostatniego miesiąca nie zebrano żadnych danych. Jeśli jednak paraliż ustąpi w przyszłym tygodniu, możliwe będzie przygotowanie listopadowych statystyk.
Amerykańskie Biuro Statystyki Pracy (BLS) przeprowadza ankiety na potrzeby raportu wśród przedsiębiorstw, na podstawie którego określa się liczbę zatrudnionych poza rolnictwem, oraz wśród gospodarstw domowych, dzięki czemu ustala się odsetek bezrobocia. Dane są istotne dla Rezerwy Federalnej w trakcie podejmowania decyzji o wysokości stóp procentowych. Na ich podstawie amerykański bank centralny ocenia jak spirala cenowo-płacowa wpływa na inflację w kraju.
Płace urzędników są wstrzymane
Najdłuższe w historii USA zamknięcie instytucji rządowych trwa już od 38 dni. Senat w poniedziałek po raz kolejny odrzucił projekty prowizorium budżetowego obydwu partii, przedłużając paraliż prac państwa. Żadna z propozycji nie zdobyła koniecznych 60 głosów. Przyczyną impasu jest żądanie Demokratów, by przywrócić dopłaty do ubezpieczeń, bez czego - jak utrzymują - ich koszty radykalnie wzrosną.
Amerykański Kongres nie uchwalił nowego budżetu przed wygaśnięciem starego w wyznaczonym czasie, wobec czego od 1 października wstrzymane zostały prace większości agencji i urzędów federalnych.
Na przymusowe urlopy wysłano ok. 750 tys. pracowników federalnych. Ci, którzy pozostali w pracy - m.in. żołnierze, funkcjonariusze służb, kontrolerzy lotów i inni - nie otrzymają zapłaty do czasu wznowienia budżetu.
Autorka/Autor: skib/ ams
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JUSTIN LANE