Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojusznicy (OPEC+) porozumieli się w sprawie zmniejszenia wydobycia ropy o 2 miliony baryłek dziennie - poinformowała Agencja Reutera, powołując się na swoje źródła w OPEC+. Cięcia mają wejść w życie od listopada.
Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojusznicy, w tym Rosja, spotkali się w środę w Wiedniu. Rosję w stolicy Austrii reprezentował wicepremier Rosji Aleksander Nowak, który w zeszłym tygodniu został umieszczony na amerykańskiej liście osób objętych sankcjami. Nowak nie jest objęty unijnymi sankcjami.
OPEC+ tnie produkcję ropy naftowej
Podczas posiedzenia doszło do porozumienia w sprawie cięcia produkcji ropy naftowej o 2 mln baryłek dziennie. Agencja Reutera zwróciła uwagę, że to najgłębsze cięcia od czasu pandemii COVID-19 w 2020 roku.
Decyzja OPEC+ doprowadzi do zmniejszenia podaży ropy na rynku, który i tak jest już zdestabilizowany z powodu wojny na Ukrainie.
Cięcia mają wejść w życie od listopada. Według Reutera plan, jeśli wejdzie w życie, sprawi, że ceny surowca, które w ostatnim czasie spadły ze względu na obawy o globalną recesję, wrócą do bardzo wyśrubowanego poziomu sprzed kilku miesięcy.
Decyzję OPEC+ skomentował na Twitterze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl. "Potęgi naftowe OPEC+ przedłużają współpracę z Rosją do końca 2023 roku. Będą ciąć wydobycie pomimo niewystarczającej podaży na rynku. Grają na droższą ropę która będzie dławić Zachód gospodarczo. Stają po złej stronie historii" - napisał Jakóbik.
Stany Zjednoczone naciskały na OPEC+
Stany Zjednoczone naciskały na kartel naftowy, by nie ograniczał podaży ropy. USA muszą być mniej zależne od OPEC+ i zagranicznych producentów ropy - powiedział w środę rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby.
Waszyngton jest tym bardziej skłonny do naciskania na OPEC+, że uważa, iż Rosja używa surowców energetycznych jako broni i usiłuje doprowadzić do kryzysu w Europie. Tymczasem Arabia Saudyjska nie potępiła rosyjskiej inwazji na Ukrainę, co doprowadziło do napięć w relacjach między Waszyngtonem a Rijadem.
Prezydent USA Joe Biden, który w lipcu br. odbył podróż po Bliskim Wschodzie, nie zdołał przekonać Arabii Saudyjskiej do zwiększenia wydobycia ropy w związku z wojną na Ukrainie. Jak komentowały wtedy amerykańskie media, Rijad nie chce pogorszyć bliskich relacji z Rosją w ramach grupy OPEC+.
"Wall Street Journal" ocenił wówczas, że energetyczne partnerstwo między Arabią Saudyjską a Rosją "zmienia porządek międzynarodowy, jaki nastał po drugiej wojnie światowej".
Arabia Saudyjska postawiła na współpracę z Rosją, gdy zawiązał się OPEC+, a relacje między tymi krajami pogłębiły się dzięki bliskim stosunkom Putina z de facto przywódcą królestwa, następcą tronu księciem Muhammadem ibn Salmanem.
Kraje OPEC+
OPEC+ obejmuje kraje należące wcześniej do kartelu oraz 10 innych państw produkujących ropę, którym przewodzi Rosja.
"OPEC+ był projektem geopolitycznym w takim samym stopniu, jak projektem ekonomicznym" - oceniła ekspertka waszyngtońskiego Instytutu Międzynarodowych Finansów (IIF) Elina Ribakova w rozmowie z "WSJ".
Źródło: Reuters, TVN24 Biznes, PAP