Wtorkowa wizyta Władimira Putina w Budapeszcie ściągnęła falę krytyki na Viktora Orbana. Węgierski premier, bratając się z Rosją, złamał bowiem europejską solidarność wobec Kremla - mówili goście programu "Otwarcie dnia" w TVN24 Biznes i Świat. - To jest hołd dla Władimira Putina, który w sytuacji słabnącej współpracy w UE wbija Europie nóż w plecy - powiedział Wojciech Jakóbik z BiznesAlert. W tym samym tonie wypowiadała się Grażyna Piotrowska-Oliwa, była prezes PGNiG: "to, co ma wpływ na bezpieczeństwo energetyczne naszego regionu, powinno zostać bardzo mocno podniesione".
- Nigdy nie kwestionowano konieczności rozbudowy infrastruktury gazowej, która łączy poszczególne kraje, w celu poprawy przepustowości między Zachodem a Wschodem Europy. To, co było kwestionowane, to polityka wspólnych zakupów - dodała Piotrowska-Oliwa.
W gronie państw kwestionujących unijną solidarność były także Węgry, co - jak mówili goście TVN24 BiŚ - potwierdziło się we wtorek.
Co na to Europa?
Ich zdaniem porozumienie zawarte między Rosją a Węgrami to ogromny cios dla unijnej jedności. Komisja Europejska (KE) wyraziła jednak wczoraj wolę udziału w każdych negocjacjach gazowych.
- Wiktor Obran powiedział, że on na żadną ingerencję KE, w bilateralne relacje np. z Rosją, się nie zgodzi. Potwierdzają to węgierskie czyny. Węgrzy blokują stworzenie interkonektora Słowacja - Węgry, który jest kluczowy dla dokończenia korytarza Północ - Południe. W konsekwencji miałoby to posłużyć do połączenia terminala w Świnoujściu z terminalem chorwackim, tak aby stworzyć swoisty kręgosłup energetyczny między Polską a Chorwacją i stanowić pomoc dla regionu - stwierdził Wojciech Jakóbik.
Węgry stają jednoznacznie po stronie Rosji. - Orban poinformował, że nie będzie udostępniał gazociągów dla gazu, który miałby docierać do Ukrainy. To jest hołd dla Władimira Putina, który w sytuacji słabnącej współpracy w UE wbija Europie nóż w plecy - dodał.
Tani populizm?
Porozumienie zostało przedstawione przez węgierską stronę rządową jako sukces. Goście "Otwarcia Dnia" byli zgodni co do tego, że jest to jest populizm premiera Orbana.
- Premier Węgier oddaje całą energetykę Rosjanom i będzie miał na pewno świetną, tanią energię, bardzo dużo gazu do dyspozycji, ale będzie już przedmiotem, a nie podmiotem w rosyjskiej polityce energetycznej - powiedział Jakóbik.
- Węgry są tak położone w Europie, że bez tych interkonektorów, bez połączenia Północ-Południe, Orban zgadza się na monopol Gazpromu. Uniemożliwia skorzystanie z dostaw ze Świnoujścia, który w połączeniu z korytarzem Północ-Południe dałby dużo niezależności Węgrom. Oni rezygnują z tego sami - stwierdziła Piotrowska-Oliwa.
Co dalej z Grupą Wyszehradzką?
Premier Węgier Wiktor Orban przyjechał dziś do Warszawy. Spotkał się z premier Ewą Kopacz.
- Premier Kopacz powinna powiedzieć wyraźnie, że Polska zawsze wspierała Grupę Wyszehradzką, wspierała Węgry, nawet nie protestując głośno przy wszystkich złych rzeczach, które działy się w tym kraju. To jednak, co ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo energetyczne naszego regionu, powinno zostać bardzo mocno podniesione. Dopóki nie mamy Gazoportu, jesteśmy [jako Polska] w tym samym worku - powiedziała była prezes PGNiG.
- Z punktu widzenia regionu postawa Węgier jest bardzo szkodliwa, ponieważ za obstrukcjami mogą pójść Czechy, Słowacja i tak naprawdę skasować Grupę Wyszehradzką w energetyce, zastąpić ją tzw. trójkątem sławkowskim, do którego aspiruje premier Węgier - stwierdził Jakóbik. To będzie oznaczało, że Rosjanie tworzą swój obóz w Europie. - To już się dzieje i ten obóz jednoznacznie działa przeciwko interesom Polski, ale także Wspólnoty - dodał. Goście byli zgodni, że brak zaangażowania ze strony Niemiec nie jest przypadkowy. Berlinowi zależy na współpracy z Rosją, a nie sankcjach. "Putin stojąc na trupie Ukrainy, korumpuje Europę, aby mieć więcej ludzi, którzy będą prowadzić jego politykę w ramach i przeciwko interesom Europy", powiedział przedstawiciel portalu BiznesAlert.
Mimo negatywnych informacji goście z pełnym przekonaniem zgodzili się z tezą, że jeszcze nie upadła idea unii energetycznej.
Autor: mb / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ