Szef giganta przestrzega przed zmniejszeniem wydobycia ropy i gazu. "Niebezpieczne i nieodpowiedzialne"

ropa paliwo shutterstock_1719908851_S
Piotr Woźniak: przez Saudi Aramco na polski rynek mogła trafić rosyjska ropa naftowa
Źródło: TVN24
Wael Sawan, szef giganta naftowego Shell powiedział w rozmowie z BBC, że świat wciąż "rozpaczliwie potrzebuje ropy i gazu" i przekonywał, że ograniczenie wydobycia tych surowców byłoby "niebezpieczne i nieodpowiedzialne".

Wael Sawan podkreślił, że świat wciąż "rozpaczliwie potrzebuje ropy i gazu", ponieważ przejście na energię odnawialną nie następuje wystarczająco szybko, aby je zastąpić.

Ostrzegł, że zwiększony popyt z Chin i mroźna zima w Europie mogą ponownie podnieść ceny energii, a co za tym idzie rachunki.

Kontynuowanie wydobycia to "ekonomiczne i moralne szaleństwo"

Sawan rozgniewał klimatologów, którzy powiedzieli, że plan Shella dotyczący kontynuowania obecnej produkcji ropy do 2030 roku jest błędny.

Profesor Emily Shuckburgh, klimatolog z University of Cambridge, powiedziała, że ​​firmy takie jak Shell powinny skupić się na przyspieszeniu zielonej transformacji "zamiast sugerować, że najsłabszym (obywatelom - przyp. red.) w społeczeństwie w jakikolwiek sposób służy przedłużenie naszego wykorzystania ropy i gazu".

Szef ONZ António Guterres powiedział ostatnio, że inwestowanie w nową produkcję ropy i gazu to "ekonomiczne i moralne szaleństwo".

Sawan odniósł się do tych słów w rozmowie z BBC.

- Z całym szacunkiem się nie zgadzam - powiedział prezes Shella. - To, co byłoby niebezpieczne i nieodpowiedzialne, to ograniczenie wydobycia ropy i gazu - stwierdził.

Jak zauważa BBC obecnie trwa wyścig, którego celem jest znalezienie bardziej ekologicznych alternatyw niż paliwa kopalne, a światowi przywódcy zobowiązali się powstrzymanie ocieplenia się świata o ponad 1,5 stopnia Celsjusza w tym stuleciu. W zeszłym roku Komisja Europejska nakreśliła, w jaki sposób UE planuje przyśpieszenie przejścia na zieloną energię, aby zakończyć swoją zależność od rosyjskiej ropy i gazu.

Brak infrastruktury w biednych krajach

Jednak, jak zauważa BBC, wiele krajów nie ma infrastruktury umożliwiającej przejście na bardziej zrównoważone formy energii.

Sawan powiedział, że w zeszłym roku międzynarodowa wojna przetargowa o gaz sprawiła, że ​​biedniejsze kraje, takie jak Pakistan i Bangladesz, nie były w stanie pozwolić sobie na dostawy skroplonego gazu ziemnego (LNG), które zamiast tego były kierowane do Europy Północnej.

- Zabrali LNG tym krajom, a dzieci musiały pracować i uczyć się przy świecach – powiedział prezes Shella. - Jeśli mamy dokonać transformacji, musi to być sprawiedliwa transformacja, która nie działa tylko w jednej części świata - dodał.

Claire Fyson, współkierująca polityką klimatyczną w Climate Analytics, światowym instytucie naukowym i politycznym, powiedziała BBC, że "pomysł, że jest to wybór między naszym uzależnieniem od paliw kopalnych a pracą przy świecach, jest rażącym fałszywym przedstawieniem rzeczywistości". - Zwłaszcza gdy wiemy, że odnawialne źródła energii są czystsze, tańsze i lepsze dla zdrowia publicznego - podkreśliła.

"Ogromne wyzwanie"

Wielka Brytania zobowiązała się wydać 11,6 mld funtów na międzynarodowe finansowanie działań związanych ze zmianą klimatu, ale z wewnętrznego dokumentu, do którego dotarła BBC wynika, że wstrząsy gospodarcze, takie jak pandemia COVID, "zamieniły ten cel w ogromne wyzwanie". Szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej Fatih Birol powiedział, że "jeśli rządy poważnie podchodzą do kryzysu klimatycznego, to od teraz nie może być żadnych nowych inwestycji w ropę, gaz i węgiel".

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: