Strajk na niemieckich lotniskach. Tylko na jednym zostanie odwołanych niemal 200 lotów

Jak podaje Reuters strajki dotkną międzynarodowe lotnisko w Berlinie, a także mniejsze lotniska w Hamburgu, Hanowerze i Bremie. Informacje te pojawiły się w sobotę w oddzielnych oświadczeniach odpowiednich regionalnych oddziałów związku zawodowego sektora usług.

Na stołecznym lotnisku BER z powodu strajku odwołane zostaną wszystkie odloty. W sumie planowanych było ich 200. Problem dotyczy około 27 tys. pasażerów - poinformował w sobotę rzecznik lotniska.

Powodem wezwania do strajku pracowników ochrony w Berlinie jest toczący się od lat spór o wynagrodzenie za pracę w nocy, weekendy i święta.

Strajk na lotniskach obsługujących linie lotnicze, w tym Lufthansę, easyJet i Air France-KLM, miałby rozpocząć się we wczesnych godzinach rannych i zakończyć późno w nocy.

To kolejny z serii strajków, które pojawiają się w Europie (te pojawiły się m.in. we Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii i Hiszpania) w ostatnim czasie. Głównym czynnikiem są rosnące ceny żywności i energii, które powodują, że maleją dochody i poziom życia obywateli Europy.

"Verdi domaga się odpowiedniego wynagrodzenia dla personelu ochrony lotów, który pracuje w niekorzystnych porach" – napisano w oświadczeniu. "Dodatki nie były podnoszone od 2006 roku, a od 2013 próbujemy wynegocjować podwyżkę" - dodano.

Hamburski oddział Verdi stwierdził w oświadczeniu, że strajkuje również o regularną podwyżkę wynagrodzeń oferowaną pracownikom sektora publicznego o 2 proc. przez następne 27 miesięcy oraz jednorazowe płatności w wysokości 1500 i 1000 euro, co, jak twierdzi, nie jest wystarczające, biorąc pod uwagę roczną inflację na poziomie około 9 proc.

"Wiele rodzin straciło w ostatnich latach dużo pieniędzy z powodu inflacji i koronawirusa" – powiedział Lars Stubbe, przedstawiciel Verdi w Hamburgu.

Pod koniec zeszłego miesiąca większość lotów na regionalnych lotniskach w Düsseldorfie i Kolonii Bonn w Niemczech została uziemiona przez 24-godzinny strajk Verdi.