23 tys. dolarów (prawie 90 tys. zł) - tyle kosztuje wynajęcie podniebnej rezydencji. W czasie lotu pasażer "willi ze skrzydłami" ma do dyspozycji skandalicznie luksusowe wnętrza m.in. z prywatną łazienką, czy wielkim - jak na samolot - łóżkiem.
Przelot w jedną stronę w luksusowej podniebnej rezydencji to wydatek, na który mogą pozwolić sobie jedynie najbogatsi.
Niezwykła podróż
W taką podróż wybrał się bloger Sam Huang, którego pasją są luksusowe samoloty. Mężczyzna mógł osobiście doświadczyć tego, jak to jest podróżować w klasie dla najbogatszych. Swoje wrażenie opisał na stronie internetowej. - Cała przestrzeń jest po prostu genialna - opisał po powrocie na swoim blogu Sam Huang. Sam Huang z niezwykłej usługi mógł skorzystać w czasie lotu na trasie z Sydney do Dubaju, która kosztowała 23 tys. dolarów, czyli prawie 90 tys. złotych.
Ogromny luksus
Co Sam Huang zobaczył wewnątrz luksusowego samolotu? Jego zdaniem część maszyny, w której przebywał można śmiało nazwać apartamentem. Mężczyzna miał do wyłącznej dyspozycji m.in. wygodne kanapy i fotele, prywatną łazienkę, a także osobną sypialnię z wielkim łóżkiem. Na powitanie otrzymał kieliszek szampana, a kiedy zgłodniał podano mu wykwintną kolację. Do dyspozycji miał też oddzielny barek z drogimi alkoholami.
Autor: msz/gry / Źródło: Business Insider,
Źródło zdjęcia głównego: topmiles.com/