Polska, podobnie jak Grecja, to kraj na peryferiach Europy - wskazuje na swoim blogu znany ekonomista Paul Krugman. Laureat Nagrody Nobla pisząc o problemach Aten porównuje sytuację w tym kraju do Polski. Znajduje jednak jedną kluczową różnicę. Jego zdaniem jest to waluta.
Jak czytamy na blogu noblisty, Polska podobnie jak Grecja, to kraj na peryferiach Europy, ściśle związany z resztą gospodarek europejskich. Polska to jego zdaniem kraj o stosunkowo niskiej produktywności w porównaniu do standardów znanych w północno-zachodniej części kontynentu.
Ale - podkreśla Krugman - Polska nie miała kryzysu w greckim stylu, "co więcej nie miała żadnego kryzysu". Zamiast tego, w okresie ostatnich zawirowań wyszła nawet wzmocniona.
Czyli co?
Co jest zatem główną różnicą między tymi dwoma krajami? Tym czynnikiem z całą pewnością jest waluta euro - wskazuje Krugman. Jego zdaniem tuż po przyjęciu euro Grecja miała ogromny napływ kapitału, następnie jednak wpadła w pułapkę. "Ateny nie byłyby bowiem w stanie osiągnąć potrzebnej dewaluacji bez bardzo kosztownej deflacji" - ocenia.
Krugman wskazuje, że Grecja ma jedynie 60 proc. produktywności Niemiec, co oznacza, że powinna mieć płace realne na poziomie ok. 60 proc. tych u naszego zachodniego sąsiada. A co ważniejsze, nie powinna mieć bezrobocia na poziomie 25 proc.
Sytuacja w Grecji doprowadziła do dymisji premiera Ciprasa:
Autor: mb/mn / Źródło: The New York Times
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Prolineserver