Niemiecki parlament we wtorek zawiesił konstytucyjny zakaz nadmiernego zwiększania zobowiązań finansowych państwa. Pozwala to na zaciągnięcie przez rząd w 2021 roku do 180 miliardów euro długu.
Agencja Reutera wskazała, że dodatkowe środki mają chronić największą europejską gospodarkę przed skutkami pandemii COVID-19.
To drugi pod względem wysokości limit zadłużenia w powojennej historii Niemiec.
Według pierwotnych zamierzeń resortu finansów limit miał wynosić w 2021 roku 96 miliardów euro zgodnie z propozycją przedstawioną we wrześniu przez ministra finansów Olafa Scholza. Teraz Bundestag zgodził się jednak na jego podniesienie do poziomu 180 miliardów euro.
- Dzięki programom, które uruchomiliśmy w tym roku, poradziliśmy sobie z ekonomicznymi i społecznymi konsekwencjami kryzysu znacznie lepiej, niż wielu przewidywało - powiedział we wtorek Scholz. - Wybraliśmy tę ścieżkę i będziemy ją kontynuować - dodał.
Koronawirus a niemiecka gospodarka
Niemiecka konstytucja nakłada na rząd federalny ograniczenia dotyczące emisji nowego długu, dopuszczając deficyt budżetu federalnego w wysokości do 0,35 procent produktu krajowego brutto (PKB). Bundestag zawiesił ten mechanizm w 2020 roku w związku z epidemią wywołaną przez koronawirusa i wynikającym z niej zamrożeniem gospodarki.
W tym roku niemiecki rząd zaciągnął już rekordowo wysokie pożyczki w łącznej wysokości około 218 mld euro, na co zgodę wyraził Bundestag.
Rząd kanclerz Angeli Merkel podjął bezprecedensowe kroki na rzecz wspierania przedsiębiorstw i małych firm w dobie kryzysu, co było związane z nieuchronnym spowolnieniem gospodarczym.
Według prognoz rządowych w obecnym roku kalendarzowym gospodarka niemiecka skurczy się o 5,9 procent PKB. W 2021 roku ma nastąpić odbicie o 4,4 procent.
Rząd chce zwiększyć zaliczki dla firm
Rząd Niemiec chce zwiększyć z obecnych 10 tys. euro do 50 tys. euro maksymalną kwotę zaliczek, jakie wypłacane są za listopad tytułem zwrotu utraconych wpływów tym firmom, które z powodu pandemii wywołanej przez koronawirusa zawiesiły lub ograniczyły swą działalność - poinformowała we wtorek agencja dpa.
Powołując się na koła rządowe, podała ona, że ministerstwa finansów i gospodarki osiągnęły już porozumienie w tej sprawie. Wspomniane zaliczki służą sfinansowaniu ponoszonych nadal przez takie firmy kosztów stałych. Nie ulegnie natomiast zmianie wynosząca maksymalnie 5 tys. euro kwota zaliczek dla osób samozatrudnionych.
Jak pisze dpa, żądania podwyższenia zaliczek nawet do 500 tys. euro formułowały przede wszystkim rządy krajów związkowych, które niepokoi ewentualność masowego tracenia przez firmy płynności finansowej. Rząd federalny obawia się jednak, że nadmierny wzrost świadczeń zwiększyłby atrakcyjność ich wyłudzania.
Generalnie państwowe wsparcie ma zapewnić poszkodowanym kryzysem koronawirusowym przedsiębiorstwom uzyskanie 75 proc. ich wpływów z analogicznego miesiąca 2019 roku.
Niemiecki rząd szacuje, że budżet federalny wyda na listopadowe świadczenia dla firm około 15 mld euro. Podobną skalę ma mieć obejmująca również zaliczki pomoc za grudzień.
Źródło: PAP, Reuters