Port kontenerowy Ningbo-Zhoushan w Chinach został częściowo zamknięty z powodu wykrycia koronawirusa u jednego z pracowników. To jeden z największych portów towarowych na świecie, dlatego nowe decyzje budzą obawy o międzynarodowy transport morski.
Zaostrzone restrykcje mające na celu zwalczanie pandemii COVID-19 w Chinach zaczynają dotykać coraz więcej gałęzi gospodarki. Jak zwróciła uwagę agencja Reutera, od końca lipca wysoce zakaźny wariant Delta został wykryty w kilkunastu miastach. Jeden z przypadków wykryto w ostatnich dniach u pracownika terminalu kontenerowego w Ningbo.
W związku z tym zdecydowano się na częściowe zamknięcie portu towarowego, co - jak podało BBC - zmniejszyło możliwości obsługi ładunków o około jedną czwartą. W efekcie zaczęły się tworzyć kolejki do portów we wschodnich Chinach. Z danych firmy Refinitiv (dostarczającej dane z zakresu logistyki i finansów) wynikało, że w czwartek przed portem w Ningbo czekało 40 kontenerowców.
Port kontenerowy Ningbo-Zhoushan jest trzecim co do wielkości portem towarowym na świecie, po Szanghaju i Singapurze.
Koronawirus - port Ningbo-Zhoushan częściowo zamknięty
Ograniczenie działalności portu grozi kolejnymi zakłóceniami w łańcuchach dostaw przed kluczowym sezonem zakupów świątecznych.
Firma żeglugowa CMA CGM, zajmująca się transportem i spedycją kontenerów, w czwartek podjęła decyzję, że niektóre statki zostaną przekierowane do Szanghaju. Według niemieckiego przedsiębiorstwa logistycznego Hapag-Lloyd, ograniczenie działalności portu w Ningbo spowoduje opóźnienia w niektórych planowanych rejsach.
Jak wskazał Reuters, w Szanghaju odnotowywane są największe zatory od co najmniej trzech lat. To nie tylko efekt zaostrzenia restrykcji z powodu pandemii. Porty we wschodnich Chinach usuwają jeszcze zaległości po tajfunie In-Fa, który uderzył pod koniec lipca.
Agencja zwróciła uwagę, że najnowsza fala zatorów w portach we wschodnich Chinach może spowodować dalszy wzrost stawek za przewóz kontenerów, które ostatnio po raz pierwszy przekroczyły 20 tys. dolarów za 40-stopowy kontener na kluczowej trasie Chiny-USA. Jak wskazało BBC, niektóre firmy brytyjskie już teraz odczuwają znacznie wyższe koszty wysyłki.
Zdaniem Simona Geale'a, wiceprezesa firmy Proxima, zajmującej się doradztwem w zakresie łańcucha dostaw, przedsiębiorstwa powinny już teraz przygotować plany awaryjne na okres świąteczny. - Istnieje realne ryzyko, że w 2021 roku konsumenci będą mieli gotówkę do wydania, ale sprzedawcy detaliczni będą zmagali się z problemami z dostępnością zapasów, zmiennością kosztów i własną rentownością - stwierdził Geale w rozmowie z Reuterem.
Koronawirus w Chinach
Najnowsza fala zaczęła się 19 lipca od wykrycia kilku zakażeń Deltą wśród pracowników lotniska w Nankinie. Od tamtej pory wykryto już prawie 1,3 tys. infekcji lokalnych w 48 miastach w 18 prowincjach – przekazał urzędnik komisji zdrowia He Qinghua, cytowany przez chińskie media.
Źródło: BBC, Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Vladimir Tretyakov / Shutterstock.com