We wtorek władze Katalonii oraz hiszpański operator lotnisk AENA zatwierdziły plan rozbudowy głównego portu lotniczego El Prat w Barcelonie. Sprzeciw wobec inwestycji wartej 3,2 miliarda euro wyrażają ekolodzy, a także przeciwnicy masowej turystyki.
Projekt zakłada przedłużenie jednego z pasów startowych o pół kilometra oraz przebudowę i rozbudowę terminali. Budzi on jednak sprzeciw ekologów, ponieważ ma wpływ na obszary chronione, objęte programem Natura 2000.
W związku z tym plan rozbudowy lotniska będzie musiał jeszcze zostać zatwierdzony przez Komisję Europejską.
Według Salvadora Illi szefa regionalnych władz Katalonii, modernizacja lotniska jest "kluczową decyzją dla konkurencyjności" regionu i stworzenia "międzykontynentalnego hubu" transportowego.
Protesty przeciw budowie lotniska
Planowana rozbudowa El Prat budzi sprzeciw przeciwników masowej turystyki, którzy planują na niedzielę kolejne protesty m.in. w Barcelonie.
- Więcej samolotów oznacza większe zanieczyszczenie miasta, które już teraz osiągnęło granicę wytrzymałości - oceniła Aina Vidal, posłanka lewicowego bloku Sumar.
W 2024 roku do Hiszpanii przyjechała rekordowa liczba 94 mln zagranicznych turystów. Wśród nich było prawie 2,5 mln Polaków, również najwięcej w historii.
Zlokalizowane około 12 km na południowy zachód od centrum Barcelony lotnisko El Prat jest drugim co do wielkości lotniskiem w Hiszpanii - po lotnisku Barajas w Madrycie - i jednym z najbardziej ruchliwych w Europie.
Obecnie El Prat może obsłużyć około 55 mln pasażerów rocznie. Po rozbudowie, która ma się rozpocząć do końca dekady i potrwać do 2033 r., liczba ta ma wynieść 70 mln.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tony_Papageorge/Shutterstock