Mimo odżegnywania się greckich władz od negocjacji z tzw. trojką, w piątek zaczęły się rozmowy MFW, EBC i KE z przedstawicielami rządu w Atenach. Unijne źródła nie wykluczają, że zamiast przedłużenia obecnego programu pomocowego, przyjęty będzie nowy.
- Przedłużanie programu nie jest kwestią kluczową. Porozumienie (w ramach eurogrupy - PAP) może również przewidywać dyskusję o nowym programie. Nie wykluczałbym tej możliwości - powiedział w piątek w Brukseli wysokiej rangi urzędnik UE.
Ateny powinny dotrzymywać zobowiązań
W poniedziałek w Brukseli odbędzie się spotkanie ministrów finansów państw strefy euro, na którym mają zapaść decyzje ws. Grecji. Jej nowe władze domagają się skończenia z narzuconymi przez pożyczkodawców oszczędnościami i chcą restrukturyzacji długu. Państwa strefy euro powtarzają, że Ateny muszą dotrzymywać zobowiązań dotyczących wdrażania reform i spłaty pożyczek, ale pojawiają się też sygnały, że w niektórych kwestiach postulaty Greków mogą być rozważane. Na razie zmiana dotyczy języka. Nawet w nieoficjalnych wypowiedziach ze strony UE nie pada słowo "trojka" w odniesieniu do prowadzonych negocjacji, choć reprezentanci dokładnie tych trzech instytucji, które w nią wchodzą (MFW, KE i EBC) prowadzą rozmowy z Grekami. - Sądzę że (ws. określeń - PAP) mamy elastyczność. Nie ma oficjalnego dokumentu w tej sprawie. Jeśli spojrzymy na traktat ws. ESM (Europejskiego Mechanizmu Stabilności- PAP), to nie znajdziemy tam słowa na "t" - mówił unijny urzędnik.
Program zostanie uzgodniony z OECD
Mniej elastyczna postawa dotyczy jednak ustępstw ws. reform, których domagają się Grecy. Rząd w Atenach proponuje utrzymanie 70 proc. uzgodnionych reform, a pozostałe 30 proc. zastąpienie innymi działaniami. Nowy program w tej sprawie miałby zostać uzgodniony z Organizacją Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). - OECD to bardziej think-tank, niż instytucja finansowa - zwracał uwagę urzędnik UE dając do zrozumienia, że nie będzie akceptacji dla tego postulatu. Z kolei jeśli chodzi o zastępowanie reform uzgodnionych w ramach programu pomocowego, to zdaniem tego źródła można o tym rozmawiać. Ale nie może być tak, że jakieś działanie o znaczącym wpływie na budżet zastąpi się np. reformą dot. niezależności urzędu statystycznego. Choć wiadomo, ile Grecy potrzebują pieniędzy na spłatę długów w tym roku, to nie jest jasne, jakie mogą być ich całkowite potrzeby finansowe, ze względu na brak informacji o wysokości wpływów podatkowych. Według informacji greckiego ministerstwa finansów w styczniu wpływy podatkowe Grecji były 23 proc. niższe od celu zapisanego w budżecie.
Potrzebny plan działania
- W poniedziałek spodziewamy się opisu, jakie są punkty wspólne obecnego programu, tego co proponują Grecy, i gdzie są różnice. Kiedy będziemy to mieć w ręku, możemy usiąść i powiedzieć, jak przezwyciężyć różnice - podkreślają unijne źródła, uchylając się od przewidywania wyniku negocjacji ministrów finansów. Zniecierpliwienie postawą Greków pojawiło się w Parlamencie Europejskim. Liberałowie zaapelowali do greckich władz, by przedstawiły plan działania. Dotychczas bowiem nie ma dokumentu określającego, co miałoby oznaczać proponowane przez Greków porozumienie pomostowe mające zastąpić obecny program pomocowy. - Najwyższy czas, żebyśmy otrzymali plan działań na piśmie z konkretnymi i poważnymi propozycjami reform dla Grecji - oświadczył szef liberałów, były premier Belgii Guy Verhofstadt. Obecny program pomocowy Grecji kończy się 28 lutego. Zgoda, aby go przedłużyć, musi zapaść jednak wcześniej, bo w kilku krajach strefy euro potrzeba akceptacji takiej decyzji przez parlamenty narodowe.
Autor: pp / Źródło: PAP