Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble oświadczył w poniedziałek na spotkaniu G20 w Stambule, że jeśli Grecja chce otrzymać zagraniczną pomoc finansową, to musi mieć solidny i klarownie zaprezentowany program reform.
Niemiecki minister zauważył, że Ateny, które domagają się renegocjacji warunków, na jakich Unia Europejska udzieliła im pomocy finansowej muszą zdecydowanie ustalić ze swymi wierzycielami, a zwłaszcza z Europejskim Bankiem Centralnym jakiś określony program pomocowy.
"Może Cipras wie to lepiej niż ja"
- Nadal nie rozumiem, w jaki sposób rząd Grecji chce się za to zabrać - powiedział dziennikarzom Schaeuble podczas spotkania w Stambule, w którym uczestniczą ministrowie finansów i szefowie banków centralnych państw G20 oraz przedstawiciele takich instytucji jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Grecja nie chce tymczasem pomocy finansowej objętej szeregiem warunków dotyczących oszczędności budżetowych i reform strukturalnych; apeluje jednak do unijnych partnerów o udzielenie jej "finansowania pomostowego", które pozwoli Atenom na przygotowanie planu uzdrawiania gospodarki i restrukturyzacji długu. Schaeuble podkreślił jednak, że wszelka pomoc dla Grecji musi być objęta warunkami, na które zgodzą się pożyczkodawcy. - Grecję obowiązuje program (pomocowy) do końca lutego. Nie wiem jak zachowają się rynki bez takiego programu, ale może (premier Aleksis) Cipras wie to lepiej niż ja - dodał.
Grecy swoje
W niedzielę premier Cipras powtórzył w parlamencie, że jego kraj nie będzie ubiegał się o przedłużenie międzynarodowego programu pomocy. Program ratunkowy dla Grecji, który rozpoczął się w maju 2010 roku, kończy się 28 lutego. UE uważa, że Ateny powinny wystąpić o przedłużenie pomocy, w tym zobowiązać się do kontynuowania reform. Kwestia ma być przedmiotem dyskusji z unijnymi przywódcami w czasie czwartkowego szczytu w Brukseli. AFP przypomina, że Ateny nie są w stanie pozyskiwać finansowania na rynkach i prowadzą teraz wyścig z czasem, ponieważ już w środę odbędzie się spotkanie ministrów finansów eurolandu w Brukseli poświęcone sytuacji Grecji, tymczasem relacje między Atenami a Berlinem są nadal napięte i Schaeuble najwyraźniej nie ma zamiaru ustąpić wobec żądań swego greckiego odpowiednika. 30 stycznia minister finansów Grecji Janis Warufakis oświadczył, że Ateny nie będą dalej współpracować z kontrolerami trojki. Zamiast tego rząd Grecji będzie współpracował z "prawowitymi instytucjami Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego". Trojka to Komisja Europejska, Europejski Bank Centralny i MFW - główni dostarczyciele pomocy kredytowej dla Grecji. Jak pisze "Le Figaro" zapowiada się "tydzień wysokiego ryzyka" dla nowego rządu w Atenach, którego program gospodarczy będzie we wtorek poddany pod głosowanie w parlamencie. W środę euroland będzie omawiać greckie propozycje w Brukseli i jeśli nie zdecyduje się udzielić Grecji dalszej pomocy skarb państwa może wyczerpać swe środki już w marcu. - W środę i czwartek Grecja będzie ponownie apelowała do unijnych partnerów o udzielenie kredytu pomostowego (...). Ale szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem już powiedział, że nie zajmuje się ona przyznawaniem kredytów pomostowych - pisze "Le Figaro".
Autor: mb / Źródło: PAP