W dziewięciu francuskich reaktorach jądrowych wstrzymano prace konserwacyjne - informuje Reuters. Wszystko przez brak personelu. Pracownicy nie przychodzą do zakładów, aby zaprotestować przeciwko reformie emerytalnej.
Przez nieobecność pracowników nie dostarczono także 8,2 gigawatów (GW) energii z elektrowni cieplnych, wodnych i jądrowych. Odpowiada to około 16 proc. całkowitej produkcji energii elektrycznej w kraju. Częściowo braki uzupełnił jednak import z sąsiednich państw.
Kontrowersyjna reforma i protesty
Zgodnie z decyzją francuskiego rządu wiek emerytalny we Francji zostanie podniesiony z 62 do 64 lat. Prezydent Emmanuel Macron wyraził nadzieję, że nowa ustawa wejdzie w życie do końca roku. Rządowy plan reformy emerytalnej jest flagowym projektem kampanii wyborczej prezydenta Emmanuela Macrona.
Reforma została przyjęta z użyciem przez rząd art. 49.3, który pozwolił na pominięcie głosowania w Zgromadzeniu Narodowym, niższej izbie francuskiego parlamentu. Doprowadziło to do kryzysu politycznego, w tym dwóch głosowań nad wotum nieufności dla rządu oraz wzmożenia protestów na ulicach w wielu miastach.
Francja wydaje na emerytury 14,8 procent PKB, czyli więcej niż znaczna większość sąsiadów, a wiek emerytalny (62 lata) należy do najniższych wśród państw Unii Europejskiej. Francuzi kończą aktywność zawodową średnio w wieku 62,3 lat.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock