Garstka zamożnych uczestników spotkania w Davos wzywa światowych przywódców do walki z kryzysem kosztów utrzymania poprzez podniesienie podatków dla ludzi takich jak oni. Według danych opracowanych przez Oxfam, w marcu 2022 roku na świecie jest o 573 miliarderów więcej niż w 2020 roku, kiedy rozpoczęła się pandemia. Z szacunków organizacji wynika, że w 2022 roku 263 mln ludzi może znaleźć się w skrajnym ubóstwie z powodu pandemii, rosnących nierówności na świecie oraz rosnących cen żywności, które nasiliły się w wyniku wojny w Ukrainie.
W niedzielę grupa protestujących zgromadziła się na Postplatz w Davos, by wezwać do wprowadzenia sprawiedliwszych systemów podatkowych na całym świecie. Wśród protestujących znalazł się brytyjski milioner Phil White, który połączył siły z socjalistami, aktywistami klimatycznymi i mieszkańcami,
1 proc. milionerów
White podczas protestu tłumaczył znaczenie transparentów trzymanych przez demonstrujących. - Mamy tu 1 procent, milionerów i 99 procent, jesteśmy tu ze wspólnym programem i zjednoczonym frontem, mówiącym, że potrzebujemy mniej nierówności, potrzebujemy lepszych systemów podatkowych, potrzebujemy bardziej sprawiedliwych systemów podatkowych - mówił były konsultant i milioner podczas protestu, stojąc ramię w ramię z lewicowymi aktywistami.
Liderzy polityczni i biznesowi uczestniczą w pierwszym od czasu wybuchu pandemii Światowym Forum Ekonomicznym (WEF).
Krytykuje się jednak sposób, w jaki bogaci skorzystali w ciągu ostatnich dwóch lat.
Brytyjski milioner Phil White zauważył, że "podczas gdy reszta świata załamuje się pod ciężarem kryzysu gospodarczego, miliarderzy i światowi przywódcy spotykają się w tym prywatnym kompleksie, aby dyskutować o punktach zwrotnych w historii".
- To oburzające, że nasi przywódcy polityczni słuchają tych, którzy mają najwięcej, wiedzą najmniej o ekonomicznych skutkach kryzysu, a wielu z nich płaci niesławnie niskie podatki. Jedynym wiarygodnym wynikiem tej konferencji jest opodatkowanie najbogatszych i to już teraz - mówił.
W ciągu ostatniej dekady coraz większa liczba milionerów i miliarderów w USA i Europie zabierała głos, wzywając rządy do nałożenia wyższych podatków, w tym podatków od bogactwa na najbogatszych.
Chociaż tylko niewielka liczba milionerów była w Davos, aby wziąć udział w proteście, organizatorzy kampanii wysłali list otwarty do wszystkich delegatów w Davos, podpisany przez ponad 150 milionerów z kilku krajów.
Wśród nowych sygnatariuszy listu, który pierwotnie został wysłany w styczniu, znalazł się amerykański aktor Mark Ruffalo. Wśród wcześniejszych zwolenników ruchu są dziedziczka Disneya Abigail Disney, Nick Hanauer, amerykański przedsiębiorca i inwestor w internetowego giganta Amazon, oraz Morris Pearl, były dyrektor zarządzający w firmie inwestycyjnej BlackRock.
Marlene Engelhorn, inna milionerka uczestnicząca w proteście, powiedziała, że "jako osoba, która przez całe życie korzystała z dobrodziejstw bogactwa, wiem, jak skrzywiona jest nasza gospodarka i nie mogę dalej siedzieć z założonymi rękami i czekać, aż ktoś, gdzieś, coś zrobi".
Raport Oxfam: co 30 godzin powstawał nowy miliarder
Organizacja charytatywna Oxfam, która co roku wydaje raport na temat nierówności podczas forum w Davos, twierdzi, że w ciągu ostatnich dwóch lat co 30 godzin powstawał nowy miliarder.
Druga strona przewidywań Oxfam jest taka, że w tym roku około milion osób popada w skrajne ubóstwo co 33 godziny - powiedziała BBC Gabriela Bucher, dyrektor wykonawczy organizacji.
Jak wynika z danych opracowanych przez Oxfam, w marcu 2022 roku na świecie jest o 573 miliarderów więcej niż w 2020 roku, kiedy rozpoczęła się pandemia. Oszacowano również, że w 2022 roku 263 mln ludzi może znaleźć się w skrajnym ubóstwie z powodu pandemii, rosnących nierówności na świecie oraz rosnących cen żywności, które nasiliły się w wyniku wojny w Ukrainie.
- Nierówności pomiędzy krajami zmniejszały się w ciągu ostatnich kilku dekad - powiedziała.
"W czasie pandemii wzrosły, a przy obecnych wskaźnikach wygląda na to, że zmierzają w ekstremalnym kierunku, tworząc katastrofalne warunki, które odbijają się na życiu ludzi".
Światowe Forum Ekonomiczne w Davos
Wśród gości Światowego Forum Ekonomicznego w Davos będzie 50 szefów rządów lub przywódców państw i organizacji międzynarodowych z całego świata. Swój udział zapowiedzieli m.in. przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kristalina Georgiewa czy kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Polskę będą reprezentować prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.
Na oficjalnej liście gości nie ma żadnego przedstawiciela Rosji. Wykluczenie Rosji z Forum w Davos było właściwą decyzją - przekazał jego prezes Borge Brende. Założyciel WEF Klaus Schwab dodał, że "rosyjska agresja będzie w przyszłości opisywana jako złamanie powojennego, postzimnowojennego porządku", a Forum w Davos zrobi wszystko, by wspierać Ukrainę.
Forum w Davos
Rozpoczynające się w niedzielę spotkanie jest pierwszym od stycznia 2020 roku Forum przeprowadzonym w tradycyjnej formie. W styczniu 2021 roku z powodu pandemii COVID-19 uczestnicy szczytu obradowali zdalnie.
Hasło tegorocznego Forum brzmi: "Historia w punkcie zwrotnym - polityka rządów i strategie biznesowe". Szczyt ma miejsce w czasie największych od trzech dekad napięć ekonomicznych i geopolitycznych, gdy świat wciąż zmaga się z konsekwencjami zdarzającej się raz na stulecie pandemii - zaznaczono na stronie wydarzenia. Jak dodano, światowi liderzy zajmą się m.in. pilnymi wyzwaniami związanymi z wojną na Ukrainie i będącym jej konsekwencją kryzysem humanitarnym. "Jasność wizji i jedność celów będą kluczowe dla dalszego rozwoju w bezprecedensowo złożonym, wielobiegunowym świecie" - podkreślono.
Źródło: BBC, Reuters