Facebook przybliża swoim użytkownikom, jakiego rodzaju treści nie wolno publikować na portalu. Nowe standardy bezpieczeństwa określają m.in. status "niebezpiecznych organizacji" oraz precyzują dopuszczalny stopień nagości.
Amerykańska firma ma nadzieję, że nowe przepisy zapewnią "jasność". Jeden z firmowych doradców do spraw bezpieczeństwa pochwalił ruch, ale zaznaczył, że "frustrujący" pozostaje niepodjęcia dalszych kroków.
Z usług Facebooka co najmniej raz w miesiącu korzysta 1,4 mld ludzi - podaje firma.
Zmieszani użytkownicy
Nowy regulamin trafi wkrótce na stronę i dodatkowo zostanie wysłany do użytkowników.
- Ludzie pytali co mieliśmy na myśli mówiąc, że nie pozwalamy na gnębienie, albo jaka jest nasza polityka związana z terroryzmem - Monika Bicket, globalny szef ds. polityki treści Facebooka. - [Przykładowo], nie tylko nie godzimy się z rozwojem organizacji terrorystycznych w ramach społeczności Facebooka, ale także nie pozwalamy na wsparcie dla grup terrorystycznych i pochwalanie ich działań, co nie było wcześniej wyraźnie zaznaczone - dodała.
Bicket podkreśliła jednocześnie, że same zasady korzystania z portalu nie zmieniły się.
Pośladkowy zakaz
Nowa wersja regulaminu liczy prawie 2500 słów, niemal trzy razy tyle co do tej pory.
Najbardziej uszczegółowiony został rozdział o nagości. Jest teraz znacznie bardziej szczegółowa niż poprzednia wersja pełna postanowień traktujących o niejasnych "ograniczeniach".
Na przykład, zdjęcie "skupiające się na całkowicie odsłoniętych pośladkach" jest zakazane, podobnie zresztą jak "wizerunek kobiecych piersi z widocznymi sutkami". Zabronione jest także umieszczanie opisów aktów seksualnych, które zawierają "pikantne szczegóły".
Jednakże Facebook zapewnia, że dopuszczalne jest "publikowanie zdjęć ukazujących kobiety karmiące piersią lub pokazujących blizny po mastektomii".
Wizualna przemoc
Zmiany zostały przyjęte z zadowoleniem przez Instytut Bezpieczeństwa Internetowego Rodziny (The Family Online Safety Institute), jeden z pięciu niezależnych organizacji, które tworzą zespół doradczy ds. bezpieczeństwa Facebooka.
- To wspaniałe, że Facebook unowocześniła swój regulamin tak, aby był on bardziej czytelny i przystępny - powiedział BBC prezes Instytutu, Stephen Balkam. - Mam nadzieję, że więcej portali społecznościowych pójdzie jego śladem - dodał.
Balkam wyraził jednak obawy spowodowane faktem, że Facebook wciąż nie robi nic, by chronić najmłodszych przed oglądaniem niedozwolonych, deprawujących treści.
Co prawda w nowym regulaminie znajdziemy zapis mówiący o tym, że użytkownicy "powinni ostrzegać odbiorców, co mogą zobaczyć w publikowanych przez nich filmach, jeśli zawierają one treści związane ze stosowaniem przemocy", w parze z tym nie idą jednak żadne konkretne obowiązki.
Autor: mw / Źródło: BBC, TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com