Ponad 51 tysięcy gospodarstw domowych w Naddniestrzu - separatystycznym regionie Mołdawii - jest pozbawionych gazu, a w 1,5 tysiąca wieżowców nie ma ogrzewania - podały władze w Kiszyniowie. Premier Dorin Recean uważa, że Moskwa chce w ten sposób wpłynąć na wyniki wyborów parlamentarnych w Mołdawii. - Chcą rządu prorosyjskiego - powiedział.
Naddniestrze od dekad otrzymywało rosyjski gaz przez Ukrainę, który był w znacznej mierze wykorzystywany do produkcji energii elektrycznej, sprzedawanej także pozostałej części Mołdawii. Od 1 stycznia został jednak wstrzymany przepływ rosyjskiego gazu przez ukraińskie terytorium, gdyż Kijów odmówił przedłużenia umowy w tej sprawie.
Rząd Mołdawii oskarża o wywołanie kryzysu energetycznego rosyjski koncern Gazprom, który – jak twierdzi Kiszyniów – odmówił dostarczania zakontraktowanego gazu do Naddniestrza alternatywną trasą przez Bałkany.
"Rosja chce doprowadzić do niestabilności w regionie"
- Istota sprowadza się do tego, że Rosja chce doprowadzić do niestabilności w regionie, ale też - co bardzo ważne - wpłynąć na wyniki wyborów parlamentarnych w Mołdawii. Chcą rządu prorosyjskiego - powiedział premier Recean na briefingu.
Gazprom utrzymuje, że wstrzymał dostawy gazu do Mołdawii z powodu niespłaconego zadłużenia wynoszącego 709 mln dol. Strona mołdawska twierdzi, że nie ma długów wobec Gazpromu.
Brak gazu w 122 miejscowościach
Według władz Naddniestrza 122 miejscowości były w poniedziałek pozbawione dostaw gazu. W co najmniej 131 szkołach i 147 przedszkolach nie ma ogrzewania.
Od chwili wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu Mołdawia importuje około 60 proc. potrzebnej energii elektrycznej z Rumunii. Rząd mołdawski twierdzi, że zaproponował pomoc separatystom z Naddniestrza, lecz ci ją odrzucili.
Władze Naddniestrza zapowiedziały w poniedziałek wieczorem zwiększenie ograniczeń w dostawach prądu do dwóch czterogodzinnych przerw na dobę.
Tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę wstrzymany
1 stycznia Ukraina wstrzymała tranzyt rosyjskiego gazu przez swoje terytorium.
W środowym komunikacie resort energetyki w Kijowie podał, że o godzinie 7 czasu lokalnego (godzina 6 w Polsce), "w interesie bezpieczeństwa narodowego", Ukraina wstrzymała tranzyt rosyjskiego gazu przez swoje terytorium.
- Wstrzymaliśmy tranzyt rosyjskiego gazu. To wydarzenie historyczne. Rosja traci rynki, poniesie też straty finansowe. Europa podjęła już decyzję o rezygnacji z rosyjskiego surowca - oznajmił minister energetyki Herman Hałuszczenko.
Rosyjski koncern państwowy Gazprom w środę rano oznajmił, że został "pozbawiony technicznych i prawnych możliwości dostarczania gazu przez Ukrainę". "1 stycznia 2025 roku o godzinie 8 czasu moskiewskiego (godzina 6 w Polsce) upłynął okres ważności dokumentów podpisanych 30 grudnia 2019 roku między Gazpromem i Naftohazem w sprawie tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium Ukrainy" - podał Gazprom, dodając, że "od godziny 8 czasu moskiewskiego nie są realizowane dostawy rosyjskiego gazu do jego tranzytu przez Ukrainę".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock