Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w czwartek, że zawieszone cła na import z Meksyku i Kanady zaczną obowiązywać 4 marca. Do tego nałoży dodatkową taryfę 10-procentową na produkty z Chin. Ma to związek z dalszym napływem fentanylu przez granice - dodał, choć statystyki mówią o znacznym spadku przemytu tego narkotyku.
- Narkotyki wciąż napływają do naszego kraju z Meksyku i Kanady w bardzo dużych i niedopuszczalnych ilościach. Duży procent tych narkotyków, w większości w postaci fentanylu, jest produkowany i dostarczany przez Chiny (...) Nie możemy pozwolić, aby ta plaga nadal szkodziła USA, dlatego dopóki nie zostanie zatrzymana lub poważnie ograniczona, proponowane cła, które mają wejść w życie 4 marca, rzeczywiście wejdą w życie zgodnie z planem - zapowiedział Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social.
W rezultacie towary z Meksyku i Kanady zostaną obłożone dodatkowym cłem w wysokości 25 proc., zaś Chiny - kolejnym 10-procentowym zwiększeniem stawki.
Trump zmienia zdanie po raz kolejny
Jeszcze w środę Trump zapowiadał, że cła wobec krajów sąsiadujących z USA zostaną wprowadzone 2 kwietnia, wraz z innymi cłami na szereg innych państw, w tym UE.
Pierwotnie cła miały wejść w życie na początku lutego, lecz po rozmowach z przedstawicielami władz obu krajów Trump postanowił zawiesić ich wdrożenie o 30 dni, by dać czas na negocjacje dalszych kroków.
Według władz Kanady - przez granice której przechodzi mniej niż 1 proc. narkotyków sprowadzanych do USA - między grudniem ub.r. a styczniem tego roku ilość przechwytywanego fentanylu dodatkowo zmalała aż o 97 proc. Ottawa zaostrzyła też bezpieczeństwo na granicy, powołała "cara od granicy" i wspólny kanadyjsko-amerykański zespół do walki z fentanylem oraz zapowiedziała 1,3 mld dolarów inwestycji w dodatkowe środki monitorowania strefy przygranicznej. Kanadyjski rząd uznał też siedem karteli narkotykowych za organizacje terrorystyczne. Z wpisu Trumpa wynika, że nie wystarczyło to, by oddalić widmo ceł.
Wpływ ceł na gospodarkę
Chiny, skąd kartele sprowadzają większość chemicznych prekursorów do wytwarzania fentanylu, już w lutym zostały obłożone 10-proc. cłem. Teraz stawka zostanie podniesiona o kolejne 10 proc.
Eksperci spodziewają się, że cła wobec sąsiadów Ameryki, będących największymi partnerami handlowymi USA, spowodują poważne zakłócenia w wielu obszarach przemysłu, m.in. samochodowego, który opiera się na swobodnym przepływie części i podzespołów między państwami.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/LUDOVIC MARIN / POOL