VAT na prezerwatywy. "Naprawdę posuwają się do skrajności"

shutterstock_1796497237
Profesor Góralczyk: Chiny odrodziły się, czują się równorzędnym partnerem dla USA
Źródło: TVN24
Chiny po raz pierwszy obejmą prezerwatywy i inne środki antykoncepcyjne podatkiem VAT. Nowe przepisy, które wejdą w życie 1 stycznia 2026 roku, mają być elementem szerszej strategii władz, której celem jest zwiększenie liczby urodzeń.

Rząd Chin zdecydował o nałożeniu 13-procentowego podatku VAT na prezerwatywy oraz inne środki antykoncepcyjne.

Będzie to pierwsza taka sytuacja od 1993 roku, kiedy w kraju wprowadzono ogólnokrajowy system podatku VAT.

Zmiany od 1 stycznia w całym kraju

Po ponad 30 latach restrykcyjnej polityki jednego dziecka władze Chin starają się zachęcać obywateli do posiadania większej liczby dzieci. Limit potomstwa podniesiono do trzech, a poszczególne prowincje testują zachęty takie jak dopłaty do in vitro, bezpośrednie subsydia finansowe czy dodatkowe dni płatnego urlopu dla nowożeńców.

Jednocześnie nowa ustawa przewiduje ulgi podatkowe dla opieki nad dziećmi oraz usług pośrednictwa małżeńskiego.

Nowe przepisy zaczną obowiązywać od 1 stycznia i będą miały zastosowanie na terenie całych Chin. Regulacja została zawarta w zmienianej ustawie o VAT uchwalonej w ramach modernizacji systemu podatkowego, z którego wpływy stanowią niemal 40 proc. całkowitych dochodów podatkowych państwa.

"Co jest nie tak z nowoczesnym społeczeństwem?"

Podwyżka cen środków antykoncepcyjnych spotkała się z falą kpin w chińskich mediach społecznościowych. Jeden z użytkowników platformy Weibo napisał: "Co jest nie tak z nowoczesnym społeczeństwem? Naprawdę posuwają się do skrajności tylko po to, żeby zmusić nas do posiadania dzieci".

Zdaniem ekspertów zmiana ma głównie znaczenie symboliczne. - Teraz, gdy polityka urodzeń w Chinach zmieniła się na zachęcanie do posiadania dzieci i nie promuje już antykoncepcji, rozsądne jest opodatkowanie środków antykoncepcyjnych – powiedział He Yafu, niezależny demograf z prowincji Guangdong.

Dodał jednak, że "ten środek raczej nie będzie miał istotnego wpływu na wzrost dzietności".

Podobnego zdania jest Yun Zhou, adiunkt socjologii na Uniwersytecie Michigan. Jak podkreśliła, nowy podatek raczej nie wpłynie na decyzje ludzi, ale sygnalizuje, "jakie zachowania rodzinne są pożądane przez rząd". Ostrzegła też, że ewentualne utrudnienie dostępu do antykoncepcji "najdotkliwiej uderzy w kobiety, zwłaszcza te w trudniejszej sytuacji".

Tło demograficzne

W 2024 roku współczynnik urodzeń w Chinach wyniósł 6,77 na 1 tys. mieszkańców – nieco więcej niż rok wcześniej, ale wciąż znacznie poniżej poziomów historycznych. Rosnąca liczba zgonów związana ze starzeniem się społeczeństwa sprawia, że populacja Chin kurczy się już co najmniej od trzech lat.

Choć lokalne władze borykają się z brakami finansowymi, wpływy z podatku od antykoncepcji będą symboliczne. Lee Ding z firmy Dezan Shira & Associates szacuje je na około 5 mld juanów rocznie, wobec 22 bln juanów całkowitych dochodów budżetowych.

- Nie sądzimy, by generowanie dochodów było główną motywacją – przyznał.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: