Problemy z niemieckim budżetem. Dziura wielkości 60 miliardów euro

Koalicja kanclerza Niemiec Olafa Scholza odłożyła na czas nieokreślony rozmowy w sprawie przyszłorocznego budżetu, starając się znaleźć wyjście z kryzysu spowodowanego orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał za niezgodne z konstytucją przeniesienie 60 miliardów euro w budżecie na 2021 rok - poinformował Reuters.

W ubiegłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny uznał za decyzję niezgodną z konstytucją przeniesienie 60 mld euro w budżecie na 2021 rok. Rząd federalny zamierzał wykorzystać te środki, pierwotnie przeznaczone na walkę z pandemią COVID-19, na cele klimatyczne. W następstwie orzeczenia ministerstwo finansów (BMF) zdecydowało o zablokowaniu "wielu pozycji w budżecie federalnym" na 2023 rok.

Budżet Niemiec na 2024 rok - problemy

Opóźnienie rozmów, które zaplanowano w parlamencie, podkreśliło wyzwanie stojące przed rządem. Wywołało to ostrzeżenia, że wzrost i tak już chwiejącej się gospodarki Niemiec może zostać spowolniony w przyszłym roku, a projekty i dotacje mające na celu utrzymanie konkurencyjności przemysłu są obecnie zagrożone - podał Reuters.

Agencja dodała, że trzy partie w niełatwej koalicji Socjaldemokratów (SPD) Scholza z Zielonymi i probiznesowymi Wolnymi Demokratami (FDP) starają się wypracować rozwiązanie, które pozwoli utrzymać jak najwięcej zobowiązań dotyczących wydatków i sprawi, że będą one zgodne z prawem. Ich opcje obejmują sporządzenie dodatkowego budżetu na 2023 r. i zawieszenie narzuconego przez siebie hamulca zadłużenia Niemiec przed przywróceniem go na przyszły rok.

"Naszym celem jest omówienie budżetu szybko, ale z należytą starannością" - czytamy we wspólnym oświadczeniu parlamentarzystów partii rządzącej.

Przemawiając na wspólnej konferencji prasowej z premierem Włoch Giorgią Meloni w Berlinie, Scholz powiedział, że proponowany budżet będzie teraz rozpatrywany w parlamencie w trybie pilnym, dając jednocześnie wszystkim czas na dokładne kontrole.

Opóźnienie w sprawie niemieckiego budżetu

Opóźnienie zwiększyło niepewność co do wydatków we wszystkich obszarach niemieckiej gospodarki i oznaczało, że budżet na 2024 r. może nie zostać zamknięty przed końcem roku.

Rząd zamroził większość nowych zobowiązań wydatkowych i zablokował wydatki z funduszu stabilizacji gospodarczej w wysokości 200 mld euro na ten rok. Niemal każdy element wydatków, który nie został jeszcze formalnie zatwierdzony, jest w zawieszeniu. Wśród tych niepewności znajduje się pomoc dla Ukrainy - wskazał Reuters.

Dodał, że niemiecki rząd planował podwojenie pomocy wojskowej dla Ukrainy do 8 mld euro w przyszłym roku, ale rzecznik ministerstwa obrony nie chciał powiedzieć, czy obietnica zostanie dotrzymana, odnosząc się do trwających dyskusji.

"Polityczne konsekwencje orzeczenia niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego nadal wstrząsają niemiecką polityką, a teraz wpływają również na politykę UE, czyniąc porozumienie w sprawie zmienionego budżetu UE znacznie mniej prawdopodobnym na posiedzeniu Rady Europejskiej w dniach 14-15 grudnia, a nawet zagrażając zobowiązaniu bloku do finansowania Ukrainy w wysokości 50 mld euro do 2027 r." - napisano w notatce Eurasia Group.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: