Operatorzy brytyjskich i norweskich systemów energetycznych – National Grid oraz Statnett, podpisali w czwartek w brytyjskiej ambasadzie w Oslo umowę w sprawie budowy najdłuższego na świecie podmorskiego interkonektora.
Budowa połączenia energetycznego o planowanej długości 730 km będzie kosztować 2 mld euro. Uruchomienie interkonektora przewidywane jest na 2021 rok. Będzie on miał obustronną moc przesyłową rzędu 1400 MW.
Duże nadzieje
Brytyjski minister ds. energii Edward Davey podkreślił, że dostęp do norweskich mocy wytwórczych w hydroenergetyce będzie stanowił doskonały balans dla mniej stabilnych brytyjskich farm wiatrowych i źródeł solarnych. Według brytyjskiego rządu, pomimo wysokich kosztów, projekt w perspektywie 25 lat funkcjonowania może przynieść brytyjskim konsumentom nawet 3 mld funtów zysku w postaci niższych cen energii. Także norweski operator wiąże z planowanym połączeniem duże nadzieje. Jak podkreślał szef Statnett Auke Lont, import energii z Wielkiej Brytanii w okresach szczytowej produkcji w tamtejszych farmach wiatrowych, pozwoli przekierować własną produkcję z hydroenergetyki na eksport na inne rynki europejskie. Miesiąc temu podobną umowę National Grid podpisał z partnerem belgijskim. Przewiduje ona budowę interkonektora o długości 140 km pomiędzy Kent a Zeebrugge, którego moc przesyłowa wyniesie 1000 MW. Ma on być gotowy w 2019 roku. Brytyjsko-norweski interkonektor znalazł się na ogłoszonej w październiku ubiegłego roku liście siedmiu połączeń międzysystemowych, które mają być zrealizowane do końca obecnej dekady. Ich łączna moc przesyłowa to 7,5 GW. Oprócz połączenia z Norwegią, Brytyjczycy chcą przed końcem obecnej dekady uruchomić lub przynajmniej ruszyć z budową dwóch nowych połączeń energetycznych z Francją i po jednym z Belgią, Irlandią i Holandią.
W czwartek o godz. 18.35 akcje National Grid Transco traciły na wartości 1,07 proc.
Nowe plany
Łączna wartość zaakceptowanych projektów może przekroczyć 6 mld funtów. Ich operatorzy będą musieli jednak najpierw przejść proces kwalifikacyjny, który ostatecznie pozwoli im uzyskać wsparcie w postaci gwarantowanej ceny minimalnej za dostarczaną na brytyjski rynek energię. Mechanizm przewiduje także ustalenie maksymalnej ceny, której przekroczenie będzie wiązało się z koniecznością zwrotu różnicy na rzecz konsumentów, którzy będą finansować projekty poprzez dodatkową opłatę doliczaną do rachunku za energię. Ofgem, brytyjski regulator sektora energetycznego, przewiduje, że dzięki temu mechanizmowi zwiększy się konkurencja na brytyjskim rynku energii co pozwoli obniżyć ceny hurtowe. Z kolei według National Grid, który jest partnerem w trzech z siedmiu zatwierdzonych projektów, podwojenie obecnej mocy brytyjskich interkonektorów pozwoliłby w skali kraju zmniejszyć koszt energii dla konsumentów o miliard funtów rocznie. W planach jest jeszcze połączenie pomiędzy Wielką Brytanią a Islandią, którym przesyłana byłaby energia ze źródeł geotermalnych. Projekt ten jest jednak na wczesnym etapie analiz. W tej chwili Wielka Brytania połączona jest z innymi krajami czterema połączeniami energetycznymi – z Francją, Holandią, Irlandią oraz Irlandią Północną. Ich łączna moc to około 4 GW. Import energii elektrycznej zaspokaja obecnie 4-5 proc. brytyjskiego zapotrzebowania.
Autor: mb\kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock