Szefowa Komisji Europejskiej (KE) Ursula von der Leyen zapowiedziała, że decyzja USA o nałożeniu ceł na stal i aluminium nie pozostanie bez odpowiedzi. Podkreśliła, że reakcją będą "stanowcze i proporcjonalne środki". Premier Donald Tusk stwierdził, że "ważne, aby Unia Europejska (UE) zachowała się w tej sytuacji solidarnie".
"Głęboko ubolewam nad decyzją USA o nałożeniu ceł na europejski eksport stali i aluminium. Cła to podatki - złe dla biznesu, jeszcze gorsze dla konsumentów. Nieuzasadnione cła na UE nie pozostaną bez odpowiedzi - wywołają stanowcze i proporcjonalne środki zaradcze. (...) Będziemy chronić naszych pracowników, przedsiębiorstwa i konsumentów" - napisała von der Leyen w mediach społecznościowych.
"UE nie widzi uzasadnienia dla nakładania ceł"
W podobnym tonie wypowiedział się komisarz UE ds. handlu Marosz Szefczovicz, który bierze udział w porannej debacie w Parlamencie Europejskim w Strasburgu na temat wyzwań w globalnym handlu.
Jak podkreślił, nakładając cła, Stany Zjednoczone będą opodatkowywać własnych obywateli, podnosząc koszty dla własnych przedsiębiorstw i napędzając inflację.
- Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych. Będziemy chronić naszych pracowników, przedsiębiorstwa i konsumentów. UE nie widzi uzasadnienia dla nakładania ceł na nasz eksport. (...) Mówiąc wprost, jest to scenariusz przegranych - powiedział komisarz. Jednocześnie zapewnił, że UE jest gotowa na "konstruktywny dialog".
W debacie wziął udział także minister ds. UE Adam Szłapka. W kontekście wyzwań w globalnym handlu powiedział, że UE nie boi się użyć dostępnych jej instrumentów, by walczyć z nieuczciwą konkurencją w handlu, i potrafi chronić gospodarkę.
Tusk przed posiedzeniem rządu
Polski rząd będzie pogłębiać analizy ws. ewentualnych konsekwencji amerykańskich ceł na stal i aluminium dla polskiego przemysłu - zapowiedział premier Donald Tusk. Sprecyzował, że chodzi o wpływ tych ceł na ceny w UE.
- Będziemy pogłębiać te analizy w najbliższych godzinach tak, żebyśmy mieli pełen obraz tych ewentualnych konsekwencji dla polskiego przemysłu - powiedział Tusk przed posiedzeniem rządu.
Jak zaznaczył Polska nie jest wielkim eksporterem stali czy aluminium do USA.
- Eksport do USA aluminium z Polski to jest 411 ton, a do innych krajów 264 tysiące ton, więc to daje wyobrażenie o proporcjach, więc nie panikujemy, ale dobrze przygotowujemy się do konsekwencji ceł - podkreślił premier.
- Te liczby nie są zatrważające, delikatnie mówiąc, natomiast musimy zbadać też wpływ na przykład na ceny. Dużo eksportujemy wewnątrz Unii Europejskiej, jak to wpłynie. Nie muszę tłumaczyć, dlaczego ważna jest dla mnie pilna i precyzyjna informacja - uzasadnił.
Podkreślił, że odpowiedź Polski i UE powinna być wyważona.
- Powinniśmy jako Polska i UE odpowiadać w sposób wyważony. Warto zrobić wszystko, żeby uniknąć, szczególnie wśród przyjaciół, niepotrzebnych wojen handlowych czy celnych - powiedział szef rządu.
- Polityka celna jest w gestii Komisji (...), ale też ze względu na wagę relacji z USA, chciałbym żeby wykorzystać każdą możliwość, aby te relacje były jak najlepsze (...). Potrzebne są konsultacje ze wszystkimi państwami członkowskim, wiemy, że jutro się odbędą - dodał.
Stwierdził też, że "to ważne, aby UE zachowała się w tej sytuacji solidarnie", gdyż "trudne czasy wymagają pełnej solidarności".
Cła na import stali i aluminium
Ogłoszone w poniedziałek przez USA cła na import stal i aluminium zaczną obowiązywać 12 marca - wynika rozporządzenia podpisanego przez prezydenta Donalda Trumpa. Nowe taryfy najbardziej uderzą w Kanadę, największego eksportera tych towarów, ale też m.in. w Brazylię i UE.
Podpisany przez Trumpa dokument ma przywrócić wprowadzone w 2018 r. cła na importowaną stal ze wszystkich krajów i podwyższyć stawkę cła na aluminium z 10 do 25 proc. W praktyce oznacza to, że cła na stal i aluminium dotkną Kanadę, Meksyk, Brazylię, Unię Europejską, Japonię i Wielką Brytanię, które zostały wyłączone z ceł ogłoszonych przez Trumpa w 2018 r.
Czytaj też: Nowe cła uderzą między innymi w UE >>>
Eksport stali i aluminium do USA
Według danych amerykańskiego stowarzyszenia producentów stali, American Iron and Steel Institute, największymi eksporterami stali w 2024 r. były Kanada (6,5 mln ton), Brazylia (4,5 mln) oraz Unia Europejska (4,3 mln, z czego za połowę odpowiadają Niemcy, Holandia i Rumunia).
Zdecydowanie największym źródłem aluminium jest zaś Kanada, która odpowiada za ponad połowę jego dostaw do USA. Unia Europejska (głównie Grecja, Niemcy i Austria) jest trzecim największym eksporterem, za Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.
Podobne cła - w wysokości 25 proc. na stal i 10 proc. na aluminium - Trump nałożył już w pierwszej kadencji, lecz częściowo wyłączone z nich zostały Kanada, Meksyk i Brazylia, zaś za prezydentury Joe Bidena także Unia Europejska, Japonia i Wielka Brytania. Nowe cła zostaną dodane do istniejących.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Obara