Komisja Europejska zwróciła się do ministrów ochrony środowiska i przemysłu wszystkich państw unijnych o poinformowanie, czy mają jakąkolwiek wiedzę na temat "nieprawidłowości" dotyczących emitowania dwutlenku węgla przez samochody - poinformował Reuters.
Uwikłany w skandal z manipulowaniem pomiarami emisji tlenków azotu w swych samochodach niemiecki koncern motoryzacyjny Volkswagen poinformował we wtorek, że jego wewnętrzna kontrola wykryła także nieprawidłowości przy mierzeniu emisji dwutlenku węgla. Według dotychczasowych ustaleń może to dotyczyć około 800 tys. pojazdów.
Jak to się stało?
W widzianym przez Reutera liście Komisja napisała, że nic nie było jej wiadomo o jakichkolwiek nieprawidłowościach dotyczących pomiarów emisji dwutlenku węgla w samochodach i chciałaby wsparcia unijnych rządów "dla wyjaśnienia jak i dlaczego mogło do tego dojść". Dodała, że skontaktowała się już w tej sprawie z niemieckim Federalnym Urzędem Ruchu Motorowego (KBA) i poruszy te kwestię z analogicznymi agendami innych państw na czwartkowym spotkaniu w Brukseli. Datowany 5 listopada list, który podpisali unijna komisarz do spraw przemysłu Elżbieta Bieńkowska oraz unijny komisarz do spraw klimatu i energii Miguel Arias Canete, wzywa państwa członkowskie do zbadania tej sprawy. Zwraca się do wszystkich branżowych ministrów o przedstawienie do końca bieżącego miesiąca "jakichkolwiek dowodów lub informacji dotyczących ewentualnych nieprawidłowości związanych z certyfikowaniem poziomu emisji dwutlenku węgla", a także o podanie "ilu z nowo zarejestrowanych w waszych krajach w latach 2012-2014 samochodów mogło to dotyczyć". Komisja Europejska oświadczyła Reuterowi, że nie komentuje nieupublicznionych dokumentów.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock