Boeing po raz kolejny wpada w biznesowe tarapaty po incydencie ze swoimi samolotami. Akcje Boeinga staniały o 8 procent w obrocie przedrynkowym po ogłoszeniu decyzji o uziemieniu samolotów modelu 737 Max 9. W piątek podczas jednego z lotów z międzynarodowego lotniska w Portland w stanie Oregon do Ontario w Kalifornii odpadł fragment kadłuba i okna.
Federalna Administracja Lotnicza (FAA) ogłosiła w niedzielę, że 171 samolotów typu Boeing 737-9 MAX zostanie wyłączonych z latania do czasu upewnienia się, że są bezpieczne. Decyzja jest związana z odpadnięciem fragmentu kadłuba i okna podczas piątkowego lotu samolotu Alaska Airlines.
Spadki wyceny Boeinga
Akcje Boeinga staniały o 8 proc. w obrocie przedrynkowym po ogłoszeniu decyzji o uziemieniu samolotów modelu 737 MAX 9, z 249 do 228,50 dolarów. Analitycy przewidują, że akcje Boeinga będą dalej spadać po otwarciu sesji na Wall Street.
Ostatnie incydenty to wielki cios dla amerykańskiego producenta samolotów. "Boeing wciąż odczuwa skutki biznesowe dwóch śmiertelnych katastrof z udziałem modelu 737 Max sprzed prawie pięciu lat, które znacząco podważyły zaufanie do firmy" - zwraca uwagę agencja Bloomberg.
"Teraz w centrum zainteresowania są napięte relacje Boeinga ze Spirit, jego największym dostawcą części do samolotów" - pisze portal.
Analitycy JP Morgan zwracają natomiast uwagę na decyzje, które będą podejmować zagraniczni regulatorzy. "Być może najbardziej znaczącym zagranicznym regulatorem będą obecnie Chiny, gdzie rząd nie zezwolił jeszcze przewoźnikom na wznowienie dostaw 737 MAX. (...) Boeing od pewnego czasu wydaje się być u progu wznowienia dostaw do Chin, a w ostatnich miesiącach pojawiły się pozytywne sygnały. Piątkowy wypadek może opóźnić ten proces, choć chińscy przewoźnicy nie latają samolotami MAX 9" - komentują analitycy.
Incydent z drzwiami
Do incydentu doszło w piątek ok. 35 minut po starcie samolotu Alaska Airlines, lecącego z międzynarodowego lotniska w Portland w stanie Oregon do Ontario w Kalifornii. Według amerykańskich mediów na pokładzie znajdowało się 171 pasażerów i sześciu członków załogi.
Samolot znajdował się na wysokości prawie 5000 metrów, kiedy oderwał się fragment kadłuba przeznaczony do ewentualnego zamontowania dodatkowych drzwi. Doszło do nagłego obniżenia ciśnienia. Pasażerom nakazano założenie masek tlenowych. Samolot zawrócił awaryjnie na lotnisko.
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) nakazała w sobotę inspekcję ponad 170 samolotów Boeing 737 MAX 9, które zostały uziemione po piątkowym incydencie. W niedzielę podjęła decyzję o wyłączeniu z eksploatacji 171 maszyn tego typu i przeprowadzenie dokładnych badań incydentu.
Jak przypomina AFP, w ostatnich latach 737 MAX 9 zaliczył szereg problemów technicznych i dwie katastrofy. W październiku 2018 roku i marcu 2019 roku zginęło łącznie 346 osób. Boeing 737 MAX pozostawał wtedy uziemiony przez 20 miesięcy, zanim ponownie dopuszczono go do lotu.
W poniedziałek polski Urząd Lotnictwa Cywilnego przekazał, że żadna polska linia lotnicza nie posiada w swojej flocie B737-9 MAX - przekazał Urząd Lotnictwa Cywilnego. PLL LOT, Enter Air oraz Buzz użytkują maszyny Boeing 737-8 MAX, które nie zostały objęte wyłączeniem z eksploatacji - podkreślono.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock