Głośna polityka "piły łańcuchowej" Javiera Mileia przynosi pierwsze efekty. Po szeregu bolesnych i szeroko zakrojonych reform Argentyna w trzecim kwartale tego roku odnotowała wzrost PKB o 3,9 procent. Jak podkreślają media, to "krok milowy" na drodze do wyjścia z recesji w państwie, które ostatni raz kwartalny wzrost osiągnęło ponad rok temu.
Produkt Krajowy Brutto Argentyny wzrósł w trzecim kwartale tego roku o 3,9 procent w porównaniu do drugiego kwartału. To pierwszy raz od ponad roku, kiedy wskaźnik ten osiągnął dodatnie wartości. Względem 2023 wyniki nie są tak optymistyczne, bo PKB w ujęciu rok do roku spadł o 2,1 proc, ale to nadal dane lepsze od prognozowanych.
Argentyna wychodzi z recesji
Dane te zostały przyjęte z ogromnym optymizmem. "Argentyna wychodzi z recesji"; "Zwycięstwo libertariańskiego prezydenta Mileia"; "Krok miliowy Javiera Mileia" - tak zagraniczne media tytułują swoje artykuły, oceniając kwartalny wzrost gospodarczy Argentyny jako sukces pełniącego od roku urząd prezydenta Javiera Mileia. Polityk ten wygrał wybory z zapowiedzią "wbicia piły łańcuchowej w państwową machinę", gdzie piła łańcuchowa miała symbolizować cięcia budżetowe.
Tę obietnicę z niemałą energią zaczął szybko wdrażać, zmniejszając liczbę ministerstw z 18 do 8 i zwalniając ponad 30 tysięcy państwowych pracowników. Ponadto zdewaluował (zmniejszył wartość względem innych walut) argentyńską walutę, zlikwidował wszelkie dopłaty do kosztów energii i transportu, wstrzymał niemal wszystkie projekty infrastruktury publicznej, skasował większość subsydiów dla władz lokalnych i zamroził wysokość emerytur i płac w sektorze publicznym.
Piła łańcuchowa przynosi efekty
W efekcie doszło do poprawy odczytów PKB i spadku inflacji, która w ujęciu miesięcznym w listopadzie wyniosła 2,4 proc. - najmniej od ponad czterech lat. Poprawie uległy też wartości indeksu giełdowego Merval, notującego duże przedsiębiorstwa z siedzibą w Argentynie - od początku stycznia wzrosły one o 174 procent. Zdaniem Międzynarodowego Funduszu Walutowego działania prezydenta dają "lepsze niż oczekiwano wyniki".
Jednocześnie stosowanie przez Mileia polityki "piły łańcuchowej" doprowadziło też do szeregu negatywnych zjawisk: znaczącego spowolnienia produkcji przemysłowej, wzrostu bezrobocia oraz 53-procentowego wzrostu wskaźnika ubóstwa. - Jeśli spojrzeć tylko na inflację i sytuację fiskalną, to jest to ogromny i niezwykły sukces. Kraj nadal znajduje się jednak w recesji – ocenia w rozmowie z CNN Hans-Dieter Holtzmann z Naumann Foundation for Freedom, niemieckiego think tanku. Bo recesja jest definiowana jako spowolnienie gospodarcze przez co najmniej dwa kolejne kwartały, a w Argentynie wzrost odnotowano dopiero w jednym kwartale.
Także CNN zauważa, że niektóre reformy, choć konieczne, okazują się szczególnie dotkliwe dla Argentyńczyków. Stacja opisuje przykład biletów komunikacji publicznej w Buenos Aires, które ze względu na dofinansowanie jeszcze w październiku 2023 roku kosztowały 70 pesos (równowartość około 30 groszy), a dziś są nawet 10 razy droższe i pozostają poza zasięgiem dla wielu osób. Kluczowe dla pobudzenia wzrostu gospodarczego w Argentynie pozostaje obecnie przyciągnięcie do kraju większej liczby inwestycji. - To utrudnia wciąż przewartościowane peso - podsumowuje CNN.
ZOBACZ TEŻ: Prezydent Argentyny cieszy się popularnością w kraju i za granicą. "Lewicowe ideologie napotykają opór"
Źródło: CNN, Financial Times, Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomas Cuesta/Getty Images