Zapasy ropy w Stanach Zjednoczonych wzrosły do poziomu blisko 460 mln baryłek i pozostają na rekordowo wysokim poziomie - wynika z danych amerykańskiego Departamentu Energii (DoE) i agencji Energy Information Administration (EIA). Tymczasem, Arabia Saudyjska chce jeszcze zwiększyć liczbę odwiertów ropy i gazu - pisze Reuters.
Saudi Aramco, saudyjski koncern prowadzący poszukiwanie i wydobycie ropy w ubiegłym roku eksploatował 210 platform wiertniczych. W 2013 roku było to około 150 platform a jeszcze rok wcześniej 140 - informuje Reuters.
Dodatkowo, jak poinformował w tym miesiącu Amin Nasser, wiceprezes Aramco, światowy gigant energetyczny jeszcze w tym roku podejmie decyzję, czy jeszcze zwiększyć liczbę odwiertów.
Strach Saudów?
Jak wskazują eksperci, Arabia Saudyjska obawia się redukcji dotychczasowej produkcji kartelu OPEC z powodu taniejącej ropy. Zdaniem Arabii Saudyjskiej taki poziom cen może przyczynić się do zwiększenia wydobycia przez kraje spoza OPEC, które zyskałyby w ten sposób mocniejszą pozycję na rynku.
Dla przykładu w USA od 2010 roku liczba działających platform wiertniczych podwoiła się.
Sadad al-Husseini, były dyrektor Aramco, a obecnie doradca energetyczny, powiedział, że wzrost liczby odwiertów w Arabii Saudyjskiej będzie widoczny jeszcze przez długi okres. - Jest to naturalne zjawisko w branży naftowej, że im więcej produkujesz, tym bardziej wyczerpujesz swoje rezerwy. Tym samym musisz wykonywać więcej odwiertów, które wystarczą do utrzymania dotychczasowej zdolności produkcyjnej - powiedział al-Husseini. Arabia Saudyjska konsekwentnie inwestuje w wydobycie ropy i gazu, ponieważ postrzega to jako strategię do umacniania swojej pozycji.
Jeszcze w 2008 roku minister ropy tego kraju Ali al-Naimi mówił, że moce produkcyjne Arabii wzrosną do 15 mln baryłek dziennie. Plan ten został jednak wstrzymany po wybuchu globalnego kryzysu finansowego. Jak podaje Reuters, Aramco planuje zwiększać wydobycie na obszarach Shaybah i Khurais do 2017 roku. Zapowiadane projekty powinny pozwolić firmie na zachowanie pozycji największego producenta na świecie - czytamy.
OPEC
Ropa od czerwca u.br. straciła blisko połowę na swojej wartości. Przyczynili się do tego amerykańscy producenci, którzy wydobywali surowiec w najszybszym tempie od 1983 roku. A także niższy globalny wzrost gospodarczy, a co za tym idzie - mniejsze zapotrzebowanie na surowiec. Ponadto, podczas listopadowego spotkania w Wiedniu, członkowie kartelu OPEC zdecydowali, że nie zmniejszą produkcji. Pozostała ona na poziomie 30 mln baryłek dziennie. Dodatkowo dostawy surowca produkowanego przez państwa niebędące członkiem OPEC od 2008 roku wzrosły o 6 mln baryłek dziennie.
OPEC swoją siedzibę ma w Wiedniu, a jej podstawowym celem jest kontrolowanie wydobycia ropy naftowej, poziomu cen, a także opłat eksploatacyjnych. Do organizacji należy 12 państw: Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Iran, Kuwejt, Irak, Wenezuela, Nigeria, Katar, Angola, Algieria, Libia i Ekwador.
Autor: mb/mn / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com