12 poszkodowanych po demonstracji przed JSW. Związkowcy zapowiadają protesty głodowe i strajk okupacyjny

Aktualizacja:
Burdy przed JSW
Burdy przed JSW
TVN24 Biznes i Świat
Burdy przed JSWTVN24 Biznes i Świat

Dwanaście osób zostało poszkodowanych podczas poniedziałkowej demonstracji przed siedzibą JSW. W proteście uczestniczyły setki osób, doszło do starć części manifestujących z policją. Funkcjonariusze użyli m.in. gazu, armatki wodnej i broni gładkolufowej.

W poniedziałek po południu policjanci mieli informacje o sześciu poszkodowanych funkcjonariuszach i sześciu manifestujących, którym udzielono pomocy. Jak zaznaczył rzecznik śląskiej policji podinspektor Andrzej Gąska, nie mieli oni "poważnych obrażeń”.

- Policjanci, którzy pilnują wejścia do siedziby JSW, strzelają do protestujących z broni gładkolufowej. Użyli też gazu i armatki wodnej. Jest bardzo niebezpiecznie. W stronę funkcjonariuszy lecą kamienie i petardy. Policjanci wyłapują z tłumu najbardziej agresywne osoby, które są zakuwane w kajdanki - relacjonował ok. godz. 15 reporter TVN24 Robert Jałocha.

Prawdopodobnie kilka tysięcy górników zgromadziła w poniedziałek po południu kolejna demonstracja przed siedzibą JSW. Przedstawiciele związków wzywali do rozmów większościowego właściciela, czyli ministra skarbu. Większość z przybyłych górników założyła robocze kaski, jak wyjaśniali związkowcy, dla odróżnienia od ewentualnych innych uczestników demonstracji. Przed spółką wybuchały petardy, wyły syreny, płonęły opony i race. Zniszczone zostały drzwi do budynku JSW. Górnicy domagali się – głównie niecenzuralnie – odejścia prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego. Przedstawiciele Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego mówili, iż prezes zaprosił ich na poniedziałek na rozmowy z jego udziałem, wiedząc, że to na ich żądanie przez ostatni tydzień trwały negocjacje bez jego udziału. - To już jest po prostu kpina. Stąd już ta determinacja naszych załóg, że to oni przyszli. Oni chcą tu Zagórowskiego, niech wyjdzie, niech próbuje rozmawiać z tymi ludźmi - mówił wiceszef Solidarności w JSW Roman Brudziński. Wskazał, że na poniedziałkową demonstrację związki skierowały własne służby, które zapewnią, „żeby ten budynek nie został jeszcze dzisiaj spalony”. Brudziński zaznaczył, że od poniedziałku część załóg kopalń ma podejmować protesty głodowe, od wtorku rozpocząć ma się strajk okupacyjny. - Górnicy wiedzą, kto doprowadził tę spółkę do takiego stanu, jaki jest na dzień dzisiejszy. Mają pełen przekaz, wiedzą, że to ci, którzy tutaj zarządzają tą firmą, są za to odpowiedzialni. I dziwi ich, że politycy nie podejmują odpowiednich decyzji - powiedział wiceszef Solidarności w JSW. - Czekamy na obecność tutaj właściciela, ministra Karpińskiego, żeby wreszcie pojawił się, bo jeżeli nie zarząd, jeżeli nie rada nadzorcza, to w końcu chyba właściciel, który ma ponad 51 proc. Bo akcjonariusze już do nas pisali - zaznaczył związkowiec. Brudziński przypomniał, że podpisany w piątek protokół uzgodnień i rozbieżności (będący efektem ubiegłotygodniowych rozmów z udziałem negocjatora Longina Komołowskiego) zakłada wyrzeczenia załogi w postaci 7-10 proc. ich wynagrodzenia.

Policja strzela do demonstrantów. Relacja Roberta Jałochy sprzed siedziby JSW
Policja strzela do demonstrantów. Relacja Roberta Jałochy sprzed siedziby JSWtvn24
Sytuacja przed budynkiem Jastrzębskiej Spółki Węglowej coraz bardziej się zaognia
Sytuacja przed budynkiem Jastrzębskiej Spółki Węglowej coraz bardziej się zaogniatvn24

-Wydaje się to niewystarczające. Dla nas najgorszą rzeczą, jaka przez ten weekend się zdarzyła, to jest to, że na dzień dzisiejszy nikt nie interesuje się, co dzieje się w JSW. Rada nadzorcza nie zajęła się wnioskiem, nie zwołała nadzwyczajnego posiedzenia. Właściciel większościowy milczy i czeka nie wiadomo na co - mówił Brudziński. - Tu jeżeli nie włączy się właściciel w postaci czy to ministra Kowalczyka, czy ministra Karpińskiego, to ja nie wyobrażam sobie rozwiązania tej sprawy - dodał. Rzecznik komitetu protestacyjno-strajkowego Piotr Szereda podkreślił, że załogi zgodziły się już na pewne wyrzeczenia, ale pod warunkiem, że „osoba, która do tej pory prowadziła tę spółkę i doprowadziła do sytuacji krytycznej, odejdzie i zaufają innej osobie, zarządowi w innym składzie”. - Dzisiaj dowiadujemy się, że pan prezes Zagórowski nas zaprasza i w mediach proponuje nowe otwarcie, jakby tych negocjacji do tej pory nie było i rzuca nowymi propozycjami, jakich do tej pory nie dawał. W związku z tym nie rozumiemy, dlaczego cztery dni negocjowaliśmy z udziałem mediatora, obserwatorów, traciliśmy czas - dodał Szereda.

Dramatyczny obraz JSW

Po zaostrzeniu się sytuacji pod siedzibą JSW, akcje spółki zaczęły tracić nawet 2 proc. na wartości. W ostatnich dniach zmienność kursu akcji JSW była spora. W ciągu tygodnia kurs akcji JSW wzrósł o 7 proc. Natomiast w perspektywie miesiąca zyskał łącznie 5 proc.

Spadają notowania Jastrzębskiej Spółki Węglowej
Spadają notowania Jastrzębskiej Spółki WęglowejTVN24 Biznes i Świat

Jastrzębska Spółka Węglowa przez strajk poniosła duże straty produkcyjne i sprzedażowe, a także bardzo duże straty prestiżowe; wstrzymanie wydobycia na czas strajku spowodowało wstrzymanie sprzedaży ok. 445 tys. ton węgla - podał wcześniej szef JSW Jarosław Zagórowski.

- Strajk przynosi miliony złotych strat dziennie. To zaczyna wyglądać bardzo groźnie dla spółki, która ma zobowiązania wobec koksowni i hut na dostarczenie węgla. Wyłania się z tego bardzo dramatyczny obraz dla pracowników i całego regionu - ocenił w rozmowie z TVN24 Longin Komołowski, mediator w rozmowach pomiędzy związkowcami a zarządem JSW.

Komołowski: Strajk oznacza ogromne straty
Komołowski: Strajk oznacza ogromne stratytvn24

Rzeczniczka JSW zwraca uwagę na problem, z jakim borykają się odbiorcy surowca. Kontrahentami spółki są: ArcelorMittal Poland, Voestalpine Stahl, Moravia Steel, ThyssenKrupp, U.S. Steel i Koksownia Częstochowa Nowa.

- Nie wydobyliśmy z powodu strajku 530 tys. ton węgla i utraciliśmy 130 mln przychodów. Przy całkowitym braku wydobycia tracimy 27 mln przychodów na dobę, ubytek przychodów jest nieco mniejszy, gdyż sprzedajemy węgiel ze zwałów, tam gdzie komitety protestacyjne zgodziły się na uruchomienie wysyłki węgla. Dotyczy to tylko typu 34 [tzw. węgla gazowo-koksowego, nieco różniącego się parametrami od stosowanego w produkcji koksu metalurgicznego węgla typu 35 - tzw. węgiel orto-koksowy] - informuje tvn24bis.pl Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka prasowa JSW. - Zablokowane są wysyłki węgla z kopalń, przede wszystkim typu 35, którego najbardziej potrzebują koksownie.

Przedłużający się protest może mieć wpływ na górnicze wypłaty. Prawo przewiduje, że dzień strajku jest dniem wolnym niepłatnym. Te osoby, które strajkują nie otrzymają więc wynagrodzenia za te dni - zaznaczyła Jabłońska-Bajer.

Górnicy mają świadomość, że jeśli nie wznowią wydobycia, to nie dostaną pieniędzy. - To wywołuje dodatkowe emocje i ogromne spory w samej załodze. Nie wszyscy są nastawieni w taki sposób, jaki obecnie widzimy przed siedzibą JSW. Wśród protestujących są górnicy, którzy chcą wznowić wydobycie, ponieważ wiedzą, że jego brak oznacza kolejne konsekwencje dla spółki i ogromne straty, zarówno dla spółki, jak i samych górników - mówił Jałocha.

Rzeczniczka JSW: Strajkujący górnicy nie otrzymają wynagrodzenia
Rzeczniczka JSW: Strajkujący górnicy nie otrzymają wynagrodzeniatvn24

Ogromne straty

Jak mówił na porannej konferencji prasowej prezes Zagórowski, spadek wydobycia sięga 530 tys. ton. (spółka sprzedała w tym czasie część węgla ze zwałów), a każdego dnia wartość ta powiększa się o ok. 65 tys. ton. Utracone przychody spółki w stosunku do planu techniczno-ekonomicznego na okres I kw. sięgają ok. 130 mln zł. - To jest duży problem dla JSW - ocenił Zagórowski.

Przedstawiając dotychczasowy bilans trwającego trzynasty dzień protestu, Zagórowski wyliczał, że spółka zatrudnia 26 tys. 296 osób, a w proteście bierze udział 9 tys. osób. Absencja związana z chorobami i urlopami wynosi obecnie ok. 38 proc., podczas gdy zazwyczaj sięga ok. 20 proc. - Duża część załogi, nie chcąc brać udziału w strajku, znalazła rozwiązanie w postaci różnego rodzaju zwolnień lekarskich czy wzięcia urlopu - mówił prezes JSW.

Zarząd JSW: Strajk to duże straty materialne i prestiżowe
Zarząd JSW: Strajk to duże straty materialne i prestiżoweTVN24 Biznes i Świat

List do pracowników

W poniedziałek zarząd JSW napisał do załogi kolejny list otwarty, w którym wezwał związki "do natychmiastowego zaprzestania akcji strajkowej i wznowienia przerwanych w piątek rozmów". "Nie było i nie ma żadnych przeszkód, aby te rozmowy toczyły się nadal bez wstrzymywania ruchu naszych zakładów" - zaapelował zarząd, wskazując na pogarszającą się wskutek strajku sytuację finansową spółki, a także np. stan podziemnych wyrobisk.

Podczas konferencji zarząd JSW poinformował, że zaprosił związki na kolejne rozmowy - na poniedziałek na godz. 13. Prezes Zagórowski zapewnił jednocześnie, że zarząd będzie „konsekwentnie dążył” do przystosowywania spółki do obecnych warunków rynkowych. - Cyfry (…) pokazują, że spółka musi dostosować swoje koszty i poziom inwestycji do przychodów, które będzie realizowała w 2015 r., a w przyszłości musi podnieść efektywność - mówił Zagórowski. - Rok 2015 będzie takim rokiem, gdzie musimy dostosować firmę po to, aby ochronić miejsca pracy. To przyrzeczenie, które daliśmy pracownikom, związane z tym, że nie chcemy likwidować miejsc pracy, chcemy utrzymać miejsca pracy w JSW, nie mamy w planach zamykania kopalń, czy ograniczania wydobycia, a wręcz to wydobycie coraz większe powinno następować, chcemy dotrzymać te obietnice dla pracowników - zaznaczył Zagórowski.

Program naprawczy

Prezes JSW wyjaśniał, że przygotowany przez zarząd program naprawczy zakłada dwa typy działań: ochronę płynności w najbliższym okresie (co wiąże się m.in. z zapewnieniem środków na wypłacanie pensji pracownikom i inne zobowiązania spółki) oraz "długookresowe działania systemowe" zakładające m.in. wprowadzenie modelu organizacyjnego na kształt rozwiązań działających w prywatnej kopalni Silesia (w tym sześciodniowy tydzień pracy przy pięciu dniach pracy dla pracowników). Zarząd JSW chce również zmian w wypłacaniu czternastej pensji (obecnie dla spółki to koszt rzędu 250 mln zł rocznie). Byłaby ona uzależniona od wyników spółki. Jeśli będzie miała zysk, czternasta pensja mogłaby, zdaniem Zagórowskiego, wynosić nawet 20 proc. zysku spółki. 30 proc. byłoby dla akcjonariuszy, a pozostała część pozostawałaby w spółce. Przeznaczana byłaby na rozwój i proces inwestycyjny oraz na wypadek dekoniunktury. Wiceprezes JSW ds. finansowych Robert Kozłowski wskazał, że spółka ma środki własne zapewniające jej płynność na najbliższe tygodnie. Zaznaczył, że skutek strajku, mierzony planowanymi utraconymi przychodami w stosunku do tzw. planu techniczno-ekonomicznego spółki w okresie od początku roku do końca marca br., sięga ok. 130 mln zł. - W pewnym stopniu prowadzona jest sprzedaż ze zwałów spółki do odbiorców końcowych i dlatego nie w pełni skutki utraconej produkcji przekładają się ilościowo i wartościowo na skutki utraconej sprzedaży - zaznaczył Kozłowski. - Ta kwota ok. 130 mln zł ujemnego odchylenia od planu do końca marca mniej więcej odpowiada wycenie tych uzgodnień, które na piątek zostały dokonane ze stroną społeczną w obszarze ograniczeń związanych z kosztami pracy. Wycena tych ograniczeń na rok 2015 to ok. 140 mln zł – ona co najwyżej neutralizuje ujemne skutki strajku po stronie utraconych przychodów do końca marca br. - tłumaczył wiceprezes.

Odbiorcy zaniepokojeni

Wiceprezes JSW ds. handlu Grzegorz Czornik powiedział, że odbiorcy są poważnie zaniepokojeni wobec braku sprzedaży ok. 450 tys. ton węgla przez dziewięć dotychczasowych dni strajku. Spółka dla większości odbiorców, przede wszystkim koksowni, jest strategicznym dostawcą. - Wiele z nich już podjęło działania i rozpoczęło zakupy z innych źródeł. Krótkoterminowo nie są w stanie zabezpieczyć 100 proc. swoich potrzeb; ale jak mówią, długoterminowo duża część z nich najprawdopodobniej przejrzy swoje strategie zakupowe w przyszłości. Nie potrafimy dziś oszacować, jakie będą skutki działań naszych odbiorców, dlatego, że nie zakończył się strajk. Ze wszystkimi odbiorcami zadeklarowaliśmy natychmiastowe rozmowy po zakończeniu strajku - wskazał Czornik. Poinformował też, że koksownie w grupie kapitałowej JSW po paru dniach strajku (w ub. tygodniu) o ok. 40-50 proc. ograniczyły swoją produkcję, aby chronić instalacje. Oznacza to m.in., że także one nie realizują swoich kontraktów. - Koksownie nie zabezpieczają się na strajk trwający ponad dwa tygodnie; zabezpieczają się na problemy związane głównie z logistyką - zastrzegł Czornik. Wiceprezes ds. technicznych Jerzy Borecki zaakcentował z kolei, że strajk przekłada się na sytuację pod ziemią. Przestój ścian wpływa na rosnące w nich zagrożenia: pożarowe, zagrożenie zawałami, a także pogarszający się stan techniczny kilku tysięcy znajdujących się pod ziemią, nieużywanych i niekonserwowanych w normalnym trybie maszyn. Według Boreckiego poziom zagrożenia pożarowego w pięciu ścianach już teraz grozi pożarami endogenicznymi, co wiąże się z koniecznością otamowywania takich rejonów na co najmniej kilka miesięcy. We wszystkich ścianach rośnie też zagrożenie zawałowe, przekładające się na utrudnienia przy ponownym uruchamianiu wydobycia.

Kolejna doba strajku

W poniedziałek rano rozpoczęła się trzynasta doba strajku w JSW. Od zeszłego poniedziałku do piątku trwały rozmowy związkowców i zarządu spółki - z udziałem mediatora, b. wicepremiera i b. ministra pracy Longina Komołowskiego. W piątek rano strony parafowały kierowany do rady nadzorczej JSW protokół uzgodnień i rozbieżności. W weekend rzecznik sztabu protestacyjnego Piotr Szereda sygnalizował, że zgodnie z decyzją załóg strajk trwa nadal, a jego uczestnicy czekają na decyzje rady nadzorczej. - Przede wszystkim punktem zapalnym jest prezes spółki. Jeśli zdecydujemy się na obniżenie wynagrodzeń, to chcemy wymienić ekipę zarządu, zwłaszcza prezesa. Jeśli (rada – red.) tego nie zrobi, strajk zaostrzymy – mówił Szereda, nawiązując do głównego postulatu strajkujących, odwołania Zagórowskiego. Strajk w JSW rozpoczął się 28 stycznia w następstwie ogłoszenia przez zarząd planu oszczędnościowego uzasadnianego potrzebą poprawy kondycji firmy. Parafowany w piątek protokół uzgodnień i rozbieżności zakłada m.in. czasowe zawieszenie niektórych postanowień porozumienia zawartego przed debiutem giełdowym spółki oraz innych dotychczas obowiązujących w JSW dokumentów (regulacji i porozumień).

Autor: mn, tl//km / Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Najem krótkoterminowy w wielu europejskich krajach jest powodem niezadowolenia lokalnych społeczności. Uważany jest za jedną z głównych przyczyn wysokich cen na rynku najmu. Szereg krajów już zdecydowało się na wprowadzenie ograniczeń prawnych, takich jak choćby konieczność uzyskania licencji czy maksymalną liczbę dni najmu mieszkania w tym systemie. Inne dopiero pracują nad takimi rozwiązaniami.

Fala rozlewa się na całą Europę. Kolejne państwa reagują

Fala rozlewa się na całą Europę. Kolejne państwa reagują

Źródło:
PAP

Napływ cudzoziemców na polski rynek pracy jest niezbędny do rozwoju gospodarczego - uważa Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jego zdaniem problem najmocniej uderzy w przemysł. Za dziesięć lat do obsadzenia wszystkich stanowisk zabraknie około 400 tysięcy osób. Jednocześnie - jak stwierdził - sama imigracja czy aktywizacja zawodowa nie wystarczą, by poradzić sobie z narastającą zapaścią demograficzną.

Polsce grozi potężna luka na rynku pracy. "Zapaść"

Polsce grozi potężna luka na rynku pracy. "Zapaść"

Źródło:
PAP

Pekin jest teraz lepiej przygotowany na wojnę celną z USA niż w 2016 roku, kiedy Donald Trump rozpoczynał pierwszą kadencję prezydencką – ocenił brytyjski dziennik "Financial Times". W rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi Chiny mogą wykorzystać swoją pozycję głównego dostawcy surowców o krytycznym znaczeniu.

"Sygnały ostrzegawcze" ze strony Pekinu. "Chiny jeszcze nie dokonały prawdziwego odwetu"

"Sygnały ostrzegawcze" ze strony Pekinu. "Chiny jeszcze nie dokonały prawdziwego odwetu"

Źródło:
PAP

Honorowym dawcom przysługują dwa dni wolne od pracy – jeden w dniu oddania krwi, a drugi w dniu kolejnym. Poseł Bartosz Romowicz (Polska 2050 - Trzecia Droga) w interpelacji skierowanej do dwóch ministerstw napisał, że pracodawcy zwracają uwagę, że "niektórzy pracownicy nadużywają uprawnień" przysługujących im z tego tytułu. Odpowiedzi w tej sprawie udzielił wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz.

Dodatkowe dwa dni wolne z zaskoczenia. Ministerstwo komentuje

Dodatkowe dwa dni wolne z zaskoczenia. Ministerstwo komentuje

Źródło:
tvn24.pl

Od początku października do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wpłynęło ponad 100 tysięcy wniosków o świadczenie Aktywni rodzice w pracy, czyli tak zwane babciowe - wynika z danych ZUS.

Ponad sto tysięcy wniosków o nowe świadczenie

Ponad sto tysięcy wniosków o nowe świadczenie

Źródło:
PAP

Wielki port Chancay w pobliżu Limy, stolicy Peru, zbudowany, sfinansowany i kontrolowany przez państwową chińską firmę ma usprawnić transport towarów pomiędzy Azją a Ameryką Południową. Chińczycy zainwestowali w niego 1,3 miliarda dolarów. W czwartek otworzył go wirtualnie odwiedzający Peru przywódca Chin Xi Jinping.

Rewolucja w handlu. Nowy megaport

Rewolucja w handlu. Nowy megaport

Źródło:
PAP

Dzieci i młodzież potrafią wydać spore pieniądze na zakup wirtualnych skrzynek z nagrodami. Eksperci ostrzegają, że w ten sposób młodzi ludzie są wciągani w uzależnienie od hazardu. Działalność firm, które na tym zarabiają, umożliwiają luki prawne i przestarzałe przepisy. - Świat technologiczny bardzo przyspieszył, regulacje nie nadążają - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl prawniczka dr Justyna Grusza-Głębicka.

"Świat technologiczny bardzo przyspieszył, regulacje nie nadążają"

"Świat technologiczny bardzo przyspieszył, regulacje nie nadążają"

Źródło:
tvn24.pl

To jest duży problem, bo nawet jak machnę ręką i zapłacę ten rachunek, to nic to nie da. Będę co chwilę taki dostawać. Jak nie sześć, to dziesięć albo i sto tysięcy złotych - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Karolina, właścicielka mieszkania w Warszawie. Wcześniej dopłaty za wodę sięgały stu złotych, teraz dostała fakturę na kwotę sześćdziesiąt razy wyższą.

Sześćdziesiąt razy więcej za wodę. "Jak to jest możliwe?"

Sześćdziesiąt razy więcej za wodę. "Jak to jest możliwe?"

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o opodatkowaniu wyrównawczym - poinformowała Kancelaria Prezydenta RP. Nowy podatek ma objąć kilka tysięcy firm.

Nowy podatek od stycznia

Nowy podatek od stycznia

Źródło:
PAP

W wieku 101 lat zmarł Olav Thon, potentat nieruchomości i turystyki w Norwegii. Był właścicielem kilkudziesięciu centrów handlowych i hoteli w północnej Europie. Jego majątek wyceniano na 25 miliardów koron (około 9,3 miliarda złotych).

Olav Thon nie żyje. Miał 101 lat

Olav Thon nie żyje. Miał 101 lat

Źródło:
PAP

W październiku 2024 roku przeciętny koszt wynajmu mieszkania w głównych miastach Polski osiągnął poziom 3634 złotych, co oznacza wzrost o 1,5 procent w porównaniu z wrześniem - wynika z raportu Otodom. Jednocześnie liczba wyszukiwań w październiku była o 8 procent niższa niż w poprzednim miesiącu.

"Właściciele mogą być otwarci na negocjacje"

"Właściciele mogą być otwarci na negocjacje"

Źródło:
PAP

Zaostrzenie kar dla kierowców, wprowadzenie nowego typu przestępstwa - organizacji i udziału w nielegalnych wyścigach samochodowych - oraz ograniczenie możliwości redukcji punktów karnych - takie zmiany szykuje rząd. - Po raz pierwszy wykraczają poza jeden kodeks, pod tym względem jest to podejście rewolucyjne - powiedział wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.

"Rewolucja" dla kierowców. Wiceminister tłumaczy

"Rewolucja" dla kierowców. Wiceminister tłumaczy

Źródło:
PAP

Blisko 2,6 miliona Polaków zalega z płatnościami, ich zobowiązania we wrześniu zwiększyły się, osiągając najwyższy w historii poziom 86,5 miliarda złotych - wynika z raportu BIG InfoMonitor. Rekordzistą, jeśli chodzi o wartość zadłużenia, jest 68-letni mężczyzna z długiem wynoszącym 90 milionów złotych.

"Pogłębiają się stare problemy". Padł rekord

"Pogłębiają się stare problemy". Padł rekord

Źródło:
PAP

Gazprom całkowicie wstrzymał w sobotę rano dostawy gazu ziemnego do Austrii - potwierdziła rzeczniczka austriackiego koncernu energetycznego OMV Sylvia Shin w rozmowie z niemiecką agencją Deutsche Presse-Agentur. Kraj podjął stosowne środki zapobiegawcze i "zimą nikt nie zmarznie" - zapewnił już w piątek wieczorem kanclerz Austrii Karl Nehammer.

Rosyjski gigant wstrzymał dostawy gazu

Rosyjski gigant wstrzymał dostawy gazu

Źródło:
PAP

Rząd Rosji postanowił tymczasowo ograniczyć eksport wzbogaconego uranu do Stanów Zjednoczonych - przekazała w piątek agencja Reutera. Jak dodano, decyzja została podjęta na polecenie prezydenta w odpowiedzi na zakaz importu uranu ogłoszony wcześniej przez USA.

"Decyzja na polecenie prezydenta". Rosja reaguje na amerykański zakaz

"Decyzja na polecenie prezydenta". Rosja reaguje na amerykański zakaz

Źródło:
PAP

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiku wzrosły o 5 procent rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,3 procent - podał Główny Urząd Statystyczny.

Tak rosną ceny w Polsce. Nowe dane o inflacji

Tak rosną ceny w Polsce. Nowe dane o inflacji

Źródło:
PAP

Wykryto salmonellę w jednej z partii jaj "Kurza Paczka" - ostrzegł Główny Inspektorat Sanitarny (GIS). Dodał, że spożycie produktu zanieczyszczonego pałeczkami Salmonella wiąże się z ryzykiem zatrucia pokarmowego.

Salmonella w partii jaj. Ostrzeżenie

Salmonella w partii jaj. Ostrzeżenie

Źródło:
PAP

Platforma społecznościowa Bluesky podała, że zyskała ponad milion użytkowników w ciągu dnia. Według agencji AFP wielu internautów rezygnuje w ostatnim czasie z korzystania z należącego do Elona Muska serwisu X (dawniej Twitter).

Bluesky zyskuje na popularności. Rośnie konkurencja dla X

Bluesky zyskuje na popularności. Rośnie konkurencja dla X

Źródło:
PAP

Komisja Europejska podwyższyła w piątek prognozy wzrostu PKB dla Polski. W 2024 roku ma to być 3 procent a w 2025 roku - 3,6 procent. Wcześniejsze, wiosenne szacunki mówiły o wzroście na poziomie 2,8 procent w tym roku i 3,4 procent w roku przyszłym.

Komisja Europejska zmienia prognozy dla Polski

Komisja Europejska zmienia prognozy dla Polski

Źródło:
PAP

Zrobiliśmy pierwszy krok. Tym pierwszym krokiem, mówiąc w uproszczeniu, była rezygnacja ze składki zdrowotnej od aktywów trwałych, teraz czas na kolejne kroki. Krokiem numer dwa będzie obniżenie minimalnej składki zdrowotnej, która w tej chwili jest płacona od stu procent minimalnego wynagrodzenia. Obniżymy to do 75 procent - powiedział w rozmowie z Agatą Adamek, w programie "Jeden na Jeden", minister finansów Andrzej Domański.

Co ze składką zdrowotną? Minister finansów o "kroku numer dwa"

Co ze składką zdrowotną? Minister finansów o "kroku numer dwa"

Źródło:
TVN24

Od 1 stycznia osobom, które ukończyły 100 lat, będzie przysługiwać świadczenie honorowe w wysokości 6246,13 złotych brutto miesięcznie, które co roku zostanie zwaloryzowane - wynika z ustawy podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Ponad 6000 złotych co miesiąc. Jest podpis prezydenta

Ponad 6000 złotych co miesiąc. Jest podpis prezydenta

Źródło:
PAP