Sok za 50 groszy, chipsy i czekolada za złotówkę, a wafelki za 2 złote. Nic dziwnego, że na takie zakupy podczas trwającego w Rzeszowie Kongresu 590 skusił się nawet Mateusz Morawiecki. - Były bardzo tanie, za tanie - przyznał wicepremier. Skąd te niskie ceny? Tłumaczymy.
Wicepremier Morawiecki bierze udział w odbywającym się w Rzeszowie gospodarczym Kongresie 590. Wczoraj w przerwie między eksperckimi panelami, ogłaszaniem planów rządu i wywiadami z dziennikarzami minister postanowił zrobić zakupy.
Widok jednej z najważniejszych osób w państwie krążącej z plastikowym koszykiem pomiędzy półkami to nie codzienność, więc zdjęcia Morawieckiego lotem błyskawicy obiegły media społecznościowe. Tym bardziej, że uwagę internautów zwrócił jeden szczegół - ceny produktów, które kupował. Były więcej niż okazyjne, niższe nawet o kilkadziesiąt procent od cen, które na co dzień spotykamy w sklepach. Za większość produktów takich jak czekolada, woda, soki, chipsy czy wafelki trzeba bowiem zapłacić zaledwie złotówkę lub 50 groszy. Internauci kpili, że Morawiecki wziął udział w ustawce i porównywali jego zakupy do wizyt dygnitarzy, przed którymi malowano trawę na zielono.
W świecie #PiS w sklepach wszystko za maks 2 zł! #Morawiecki #Odjazd #Ustawka. Foto za @kultliberalna pic.twitter.com/a41kcmcK7v
— Joanna Schmidt (@Schmidt_PL) 17 listopada 2017
Brawo #morawiecki czyżby mega promocja w #Lewiatan ? Teraz też malujemy trawę na zielono i przyklejamy liście na wizyty dygnitarzy ?#WTF #PiS pic.twitter.com/lsPwbOSWA0
— Sebastian Matysiak (@MatysiakSeb) 16 listopada 2017
Stoisko - nie sklep
Prawda o supertanich zakupach wicepremiera jest jednak inna. Morawiecki kupował bowiem nie w normalnym sklepie, ale na specjalnym stoisku sieci Lewiatan, która w ten sposób promowała się podczas kongresu. Takie promocyjne stanowiska podczas dużych wydarzeń nie są niczym wyjątkowym. Np. uczestnicy Forum Ekonomicznego w Krynicy mogli kilka lat temu zrobić zakupy w specjalnie przygotowanej Biedronce, a goście wrocławskich World Games - w Kauflandzie.
Zapytany dziś przez nas o wczorajsze zakupy, Morawiecki przyznał, że wie, iż były "bardzo tanie, za tanie".
Pytany, czy jest szansa, aby podobne ceny obowiązywały w sklepach, odpowiedział: - Mam nadzieję, że ceny w gospodarce realnej nie będą rosły tak szybko jak teraz, bo inflacja może być ważnym problemem.
Zadowolony z wizyty ministra był Wojciech Kruszewski, prezes Lewiatana. - Bardzo się cieszę, że wicepremier Morawiecki zrobił u nas zakupy. Podobno zrobił je również wicepremier Gowin, jego osobiście nie widziałem - stwierdził.
Kruszewski tłumaczył, ceny na stoisku są symboliczne i zaokrąglone, ponieważ jego celem jest pokazanie uczestnikom Kongresu 590 zasad, na jakich funkcjonuje sklep.
Autor: ToL//bgr / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/ Kongres 590