Przygotowywana specustawa dotycząca Odry będzie miała na celu przede wszystkim usprawnienie procedur inwestycyjnych zapewniających odpowiedni stan oczyszczonych ścieków oraz zwiększenie stanu zasobów wody w rzece - mówił we wtorek wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk.
We wtorek odbyła się konferencja prasowa wiceministra infrastruktury Marka Gróbarczyka i p.o. prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Krzysztofa Wosia.
Gróbarczyk: ustawa usprawni procedury inwestycyjne
Wiceszef resortu infrastruktury mówił o przygotowywanej specustawie dotyczącej Odry. - Ustawa będzie miała przede wszystkim na celu usprawnienie procedur inwestycyjnych (...) zapewniających odpowiedni stan oczyszczonych ścieków oraz zwiększający stan zasobów wody w Odrze - powiedział Gróbarczyk.
Jak wyjaśnił wiceminister, specustawa będzie dotyczyła przede wszystkim kwestii środowiskowych związanych z oczyszczalniami ścieków. Oprócz tego ma ona na celu zapewnienie "kompensacji finansowej" dla tych, którzy najbardziej ucierpieli w związku z sytuacją na Odrze.
- Dominujące znaczenie w zakresie inwestycji na Odrze, przede wszystkim infrastrukturalnych, będą miały Wody Polskie - dodał Gróbarczyk.
P.o. prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Krzysztof Woś wskazał na realizowane przez Wody Polskie zadania inwestycyjne w zakresie ochrony przeciwpowodziowej dorzecza Odry i Wisły.
- Jest to program realizowany w ramach środków Banku Światowego, Banku Rady Rozwoju Europy, Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, budżetu państwa. Są to inwestycje - biorąc pod uwagę całość programu - przekraczające 5 mld zł, a na samej Odrze realizowane są działania przekraczające 3 mld zł - zaznaczył.
"Gospodarka wodna potrzebuje wody"
W odniesieniu do sytuacji na Odrze p.o. prezesa Wód Polskich podkreślił, że najważniejsze jest, by zwiększyć "zasoby dyspozycyjne Odry, by było więcej wody i ryby miały lepsze środowisko do tego, by żyć".
- Gospodarka wodna potrzebuje wody. Widzimy to zwłaszcza w tym roku, kiedy na naszych rzekach obserwujemy katastrofalnie niskie stany wody i jednocześnie bardzo wysokie temperatury tej wody. To powoduje, że musimy więcej wody retencjonować, by tworzyć odpowiednie warunki do tego, by życie biologiczne w rzece miało odpowiednie warunki funkcjonowania i rozwoju - stwierdził Woś.
Przedstawiciel Wód Polskich odniósł się także do problemu odprowadzania ścieków do rzek. Wskazał, że w całym kraju "około 1400" upustów ściekowych wzdłuż polskich rzek nie ma aktualnego pozwolenia wodno-prawnego na odprowadzanie ścieków. Wzdłuż samej Odry stwierdzono 282 takich przypadków. Jak mówił, "prowadzimy procedurę wyjaśniającą własność, skąd te rury zostały poprowadzone". - W 57 przypadkach zgłosiliśmy sprawę na policję - dodał.
Woś zaznaczył, że zidentyfikowanie nielegalnych zrzutów to "przede wszystkim zadanie Ministerstwa Klimatu i Środowiska". - Wody Polskie nie mają w swoich kompetencjach przeprowadzania badań stanu czystości wód - zauważył Woś.
P.o. prezesa PGW PW wyjaśnił, że w przypadku gdy "sytuacja wymaga odpowiedniej interwencji właściwych służb, powiadamiamy w pierwszej kolejności Wojewódzkiego Inspektora Ochrony środowiska i wtedy jest wykonywany pobór próbki".
- Zakład (korzystający z pozwolenia wodno-prawnego) ma obowiązek sam badać te próbki, oczywiście w laboratoriach, które mają odpowiednie atesty. Mają obowiązek dostarczać wyniki tych próbek do Wojewódzkich Inspektorów Ochrony Środowiska, którzy oceniają stan i zawartość tego składu odprowadzanych wód - wyjaśnił Woś.
Kontrole doraźne
Jak dodał, w przypadku stwierdzenia przekroczenia dopuszczalnych norm "podejmowane są czynności sprawdzające, a w konsekwencji może dojść do tego, że jakiś zakład zostanie ukarany czy też zostanie mu cofnięte pozwolenie wodno-prawne" - dodał. Wyjaśnił, że są to tzw. "kontrole doraźne".
Dopytywany, ile takich kontroli doraźnych zostało zleconych lub już przeprowadzonych od czasu stwierdzenia katastrofy ekologicznej na Odrze, Woś przyznał, że było ich "kilkanaście".
- Wytypowaliśmy te największe zakłady, które korzystają z pozwolenia wodno-prawnego, i tam zostały już ogłoszone kontrole, albo już są te kontrole prowadzone - odpowiedział p.o. prezesa Wód Polskich.
Źródło: PAP