"DGP" dotarł do planów Ministerstwa Klimatu, które chce wprowadzić dodatkowy bufor między częścią obszarów ochrony Natura 2000 i parkami narodowymi a farmami wiatrowymi. Branża uważa, że to zablokuje inwestycje, a ustawa wiatrakowa, która miała je uwolnić, okaże się bublem - czytamy we wtorek.
"DGP" dotarł do planów Ministerstwa Klimatu, które chce wprowadzić dodatkowy bufor między częścią obszarów ochrony Natura 2000 i parkami narodowymi a farmami wiatrowymi. Branża uważa, że to zablokuje inwestycje, a ustawa wiatrakowa, która miała je uwolnić, okaże się bublem - czytamy we wtorek.
Spór o zapis w ustawie
"Dziennik Gazeta Prawna" zaznaczył, że na projekt branża wiatrowa czeka od objęcia władzy przez obecną koalicję rządzącą. Dodał, że "po fiasku próby deregulacji przepisów w ramach ustawy mrożącej ceny energii projekt utknął w Ministerstwie Klimatu i Środowiska". Zwrócił uwagę, że choć informacja o projekcie pojawiła się w wykazie prac legislacyjnych, to treść nowelizacji dalej jest tajemnicą.
"DGP" wskazał, że jedną z linii sporu jest zabezpieczenie interesów przyrody przy okazji lokalizacji farm wiatrowych, i poinformował, że dotarł do propozycji ministerstwa w tej sprawie. "Strefa buforowa ma mieć 500 m od granic rezerwatów przyrody i aż 1,5 km od granic parków narodowych, i − co jest nowością − obszarów Natura 2000 chroniących ptaki i nietoperze" - podano.
Cytowane przez gazetę Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) zwróciło uwagę, że proponowany wymóg może realnie zagrozić rozwojowi OZE w Polsce i w praktyce zahamować powstawanie nowych projektów wiatrowych.
Według PSEW "nałożenie na tzw. obszary ptasie Natura 2000 odległości minimalnej 1500 m, w połączeniu z minimalną odległością od zabudowań, która ma wynosić 500 m, zablokuje całkowicie nowe inwestycje w energię z wiatru". Oceniło, że "ustawa w takim kształcie, zamiast rozwijać OZE, będzie kolejnym bublem".
Obowiązujące zapisy
"DGP" przypomniał, że zgodnie z obowiązującymi przepisami odległość elektrowni wiatrowej od parku narodowego to co najmniej dziesięciokrotność całkowitej wysokości elektrowni wiatrowej, a od rezerwatu przyrody − 500 m.
Zdaniem starszego prawnika w fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi Wojciecha Kukuły zmiana zasady 10H na odległość 1,5 km od parków narodowych będzie w praktyce kontynuacją obecnych wymogów. "Jeśli projekt będzie zawierał zapis w postaci odległości 1,5 km od obszarów Natura 2000 chroniących ptaki i nietoperze, to w ramach konsultacji zgłosimy uwagi w tym zakresie" – zapowiedział w rozmowie z "DGP".
Hennig-Kloska: wierzę, że ustawa wiatrakowa do końca roku trafi do parlamentu
Wprowadzenie tak zwanej ustawy wiatrakowej było też jednym z tematów programu "Rozmowa Piaseckiego" na antenie TVN24, w którym gościła minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
- Nie było zgody na pójście ścieżką poselską, więc pracujemy ścieżką rządową. Ona trwa osiem-dziewięć miesięcy z pełnym procesem konsultacji, uzgodnień międzyresortowych, tymi wszystkimi etapami - wyjaśniła.
- Ustawa we wrześniu trafi do konsultacji społecznych i wierzę, że do końca roku do parlamentu - dodała.
- Żeby obniżyć ceny energii musimy mieć więcej OZE w miksie energetycznym i my ten miks przebudowujemy - stwierdziła.
- To nie jest tylko zmniejszenie odległości i zwiększenie terenu kraju, na którym można te wiatraki postawić, ale również przyspieszenie procesu inwestycyjnego, który w Polsce trwa dość długo, zrobienie wielu uproszczeń i ułatwień. Dokładnie to znajduje się w tej ustawie - mówiła.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock