Już ok. 200 tys. osób korzysta w Polsce z usług Ubera. Od jutra auto jeżdżące w tej firmie będzie można zamówić nie tylko w Warszawie i Krakowie, ale również w Gdańsku, Gdyni i Sopocie – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Uber, amerykański start-up, wyceniany jest na ponad 40 mld dolarów. To aplikacja łącząca osoby mające samochody i chcące kogoś podwieźć z tymi, których nie stać na taksówkę.
Jak twierdzą przedstawiciele firmy, tylko w San Francisco zarabia w ten sposób 7 tys. osób, w Nowym Jorku 14 tys., w Londynie 10 tys. i w Paryżu 4 tys.
Wzrost skokowy
W Polsce od momentu startu firma wzrosła, jeżeli chodzi o liczbę klientów i przychody, szesnastokrotnie. Średni czas oczekiwania na zmówiony pojazd w Warszawie wynosi niecałe 5 minut, w Pradze – ok. 5,6 minut, w Nowym Jorku - 6,3 minut - czytamy. Jednak w wielu krajach Uber postrzegany jest jako nieuczciwa konkurencja dla firm taksówkowych. Są protesty.
Autor: mn / Źródło: PAP