Niedawno jeden z członków Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) poinformował, że przy cenie ropy naftowej nawet 40 dolarów za baryłkę, OPEC nie zamierza ciąć produkcji wydobycia surowca. Cena ropy naftowej na tym poziomie, przyczyniłaby się do niższych cen paliw na stacjach. Według Jakuba Boguckiego z e-petrol, cena za litr benzyny mogłaby spaść do kwoty 4 - 4,20 złotych za litr paliwa.
Według Boguckiego spadek ceny ropy do tej kwoty jest bardzo prawdopodobny. - Patrząc na to, że cena ropy na początku roku sięgnęła 115 dolarów za baryłkę, cena 40 dolarów za baryłkę jest bardzo prawdopodobna, ale nie w pierwszej połowie 2015 roku - zauważa Bogucki.
Cena surowca niższa niż podatki
W jego ocenie, obniżka ceny jest teoretycznie możliwa przy obecnej dynamice zmian, ponieważ USA i OPEC, wciąż będą walczyły o pozycję na rynku paliw.
Psychologiczną barierą wydaje się poziom ceny benzyny na poziomie 4 złotych. Według Boguckiego nie uda się przekroczyć tej bariery, i przy cenie 40 dolarów za baryłkę osiągnie ona cenę między kwotą 4 zł a kwotą 4,20 zł za litr.
Innego zdania jest prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych Halina Pupacz, według której cena benzyny na stacjach paliw mogłyby spaść poniżej 4 złotych. - Doprowadziłaby to do sytuacji, gdzie cena surowca zawarta w cenie paliwa jest niższa niż nałożone na nią podatki - zauważa Pupacz.
Jak podkreśla Pupacz, obecnie w cenie polskiego paliwa na stacjach benzynowych, podatki i opłaty są na poziomie 2,5 zł. Jak dodaje cena 40 dolarów za baryłkę wydaje się mało prawdopodobna, bo nikt nie będzie dopłacał do produkcji ropy ze względu na koszt jej produkcji. Szacuje się, że kształtuje się on na poziomie 60-70 dolarów. - Możliwe jest, że cena ropy spadnie poniżej 60 dolarów na krótki okres - dodaje.
Autor: pp / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24