W poniedziałek minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński otrzymał pierwszą dawkę szczepionki przeciwko COVID-19. - Bardzo mocno zachęcam wszystkich do szczepienia się. To bardzo ważne dla nas, dla naszych rodzin – powiedział. Jak poinformowała rzeczniczka prasowa resortu finansów Iwona Prószyńska, minister czuje się dobrze.
Z informacji na Twitterze resortu wynika, że po przyjęciu szczepionki Kościński spotkał się online z wiceprezes Banku Światowego dla Europy i Azji Centralnej Anną Bjerde, podczas którego omówiono bieżącą współpracę Polski z BŚ.
Szczepienie ministra finansów
W poniedziałek rozpoczęły się zapisy na szczepienia dla osób w wieku 65 i 66 lat i jeszcze starszych, którzy dotąd tego nie zrobili. W harmonogramie szczepień wskazano, że chodzi o osoby urodzone w latach 1952-1956. Dzień później mogą zarejestrować się osoby urodzone w latach 1957-1961. Zgodnie z rekomendacjami Rady Medycznej będą oni szczepieni preparatem firmy AstraZeneca.
Wśród nich jest minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński, który w poniedziałek został zaszczepiony w punkcie szczepień w szpitalu tymczasowym na Stadionie Narodowym w Warszawie. - Mam przyjemność dołączyć do ekskluzywnego klubu światowego, 450 milionów ludzi, którzy są już zaszczepieni, przynajmniej pierwszą dawką – powiedział Kościński.
Wyjaśnił, że jako minister finansów dba o rynki i w związku z tym sprawdził, jak wygląda sytuacja producenta szczepionki. - AstraZeneca ma już ponad 3 miliardy zamówień, a konkurent tylko miliard. Więc widać, że rynek wierzy w ten preparat – podkreślił Kościński. - Bardzo mocno zachęcam wszystkich do szczepienia się. To bardzo ważne dla nas, dla naszych rodzin. Szczepmy się, żeby koniec pandemii był jak najszybciej – dodał.
Wcześniej przed telewizyjnymi kamerami szczepieniu przeciw COVID-19 poddali się obecny i były marszałek Senatu, Tomasz Grodzki i Stanisław Karczewski. Na podobny krok zdecydowali się także wiceminister zdrowia Waldemar Kraska oraz prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
Szczepionki AstraZeneki
Panel do spraw bezpieczeństwa Światowej Organizacji Zdrowia przekazał w piątek, że dostępne informacje nie wykazują, by szczepionka firmy AstraZeneca zwiększała ryzyko wystąpienia stanów zakrzepowych. "Korzyści płynące ze szczepionki przewyższają ryzyko" – podkreślili eksperci WHO. Organizacja dodała, że preparat ma "olbrzymi potencjał w zapobieganiu infekcjom i redukowaniu przypadków śmiertelnych (wynikających z zakażenia koronawirusem – red.) na całym świecie".
Naukowcy podkreślili, że nie ma pewności, czy przypadki stanów zakrzepowych, które odnotowywano u niewielkiej liczby osób zaszczepionych preparatem AstraZeneki, należy wiązać z jego podaniem. Zapewniono przy tym, że WHO nadal będzie monitorowała wszelkie przypadki efektów ubocznych.
Podobną opinię dzień wcześniej wydała Europejska Agencja Leków. Dyrektor EMA Emer Cooke zapewniła w czwartek, że szczepionka firmy AstraZeneca jest bezpieczna i skuteczna, a jej zalety związane z ochroną ludzi przed COVID-19 przeważają nad ryzykiem.
Po tym oświadczeniu wiele krajów spośród tych, które wcześniej zawiesiły stosowanie szczepionki firmy AstraZeneca, ogłosiło wznowienie szczepień. Zdecydowały tak między innymi Francja, Niemcy, Hiszpania, Portugalia, Włochy i Bułgaria. Polska nie wstrzymywała szczepień preparatem AstraZeneki.
W piątek, preparatem firmy AstraZeneca, zaszczepieni zostali brytyjski premier Boris Johnson oraz szef francuskiego rządu Jean Castex.
Szczepienia przeciw COVID-19 w Polsce
5 026 182 dawki szczepionek podano w Polsce do poniedziałkowego przedpołudnia. Pierwszą dawkę podano 3 242 462 razy, drugą – 1 783 720 razy. Ostatniej doby wykonano 9795 szczepień.
W Unii Europejskiej dopuszczone są szczepionki firm Pfizer/BioNTech, Moderna, AstraZeneca i od niedawna Johnson & Johnson. Trzy pierwsze preparaty podaje się w dwóch dawkach, a szczepionkę Johnson & Johnson w jednej. Ta ostatnia w Polsce powinna pojawić się w połowie kwietnia.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP