Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała na październikowym posiedzeniu, że stopy procentowe pozostają bez zmian. - To jest zaprzestanie walki z inflacją - ocenił w TVN24 publicysta ekonomiczny Kazimierz Krupa z Kancelarii Drawbridge. "Traktat sopocki w mocy" - napisał wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich Arkadiusz Pączka.
RPP podczas październikowego posiedzenia postanowiła utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Główna stopa procentowa, referencyjna, wynosi nadal 6,75 proc. w skali rocznej.
Stopy procentowe bez zmian. "To jeszcze nie jest ich docelowy poziom"
"Stopy bez zmian - tak jak się spodziewaliśmy. Naszym zdaniem to jeszcze nie jest ich docelowy poziom. Nowa projekcja NBP w listopadzie pokaże nowe ryzyka inflacyjne i będzie okazją do rewizji strategii przez RPP. Nie spodziewamy się jednak, by stopy poszły jeszcze dużo wyżej" - stwierdzili na Twitterze analitycy Banku Pekao.
Dodali też: "Komunikat bez jasnej deklaracji końca cyklu, RPP dalej w trybie 'wait and see' (czekamy i obserwujemy - red.). Widzimy się w listopadzie".
"Zaskoczenia bieżącą inflacją już chyba bez znaczenia. Rządzą ryzyka dla wzrostu" - napisali ekonomiści mBanku.
"RPP zaskoczyła analityków i nie zmieniła stóp proc., stopa referencyjna wynosi więc 6,75 proc. Komunikat po posiedzeniu nie kończy jednak cyklu i uzależnia dalsze decyzje od napływających danych. Więcej dowiemy podczas jutrzejszej konferencji A. Glapińskiego" - stwierdzili ekonomiści PKO BP.
Obietnica z molo w Sopocie
"Traktat sopocki w mocy" - napisał na Twitterze wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich Arkadiusz Pączka.
Nawiązał w ten sposób do wypowiedzi prezesa NBP z sopockiego molo, gdy działaczka Agrounii zaczepiła w lipcu podczas spaceru prezesa Adama Glapińskiego.
- W tej chwili mamy najwyższe stopy procentowe i najwyższą inflację, 15,5 procent (we wrześniu 17,2 proc. - red.) - powiedział szef NBP w nagranej na sopockim molo rozmowie. Dopytywany, czy nie będzie kolejnych podwyżek stóp procentowych, odpowiedział: - Jeśli będzie, to jedna, o 0,25 (punktu procentowego) - stwierdził w kontekście wrześniowego posiedzenia. Miesiąc temu RPP podniosła stopy procentowe właśnie o 25 punktów bazowych.
Glapiński mówił wówczas także, że "być może w ostatnim kwartale przyszłego roku będziemy obniżać już stopy procentowe".
"To jest zaprzestanie walki z inflacją"
O środową decyzję RPP był pytany w TVN24 publicysta ekonomiczny Kazimierz Krupa z Kancelarii Drawbridge. - To jest zaprzestanie walki z inflacją - ocenił.
- Rada Polityki Pieniężnej złożyła rezygnację z walki z inflacją. Rząd nie walczy, tylko ją wspomaga (…). Zaraz zobaczymy, co się będzie działo na złotym, bo najprawdopodobniej złoty znowu spadnie bardzo, bardzo mocno - dodał.
Według zastępcy dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego Andrzeja Kubisiaka jeszcze półtora tygodnia temu byśmy przyjęli decyzję RPP "z większym zrozumieniem".
- Widzimy, że to spowolnienie (gospodarcze – red.) nadciąga i Rada Polityki Pieniężnej też musi brać ten element pod uwagę. Natomiast to, co widzieliśmy w ostatnim tygodniu, to były dwa ważne sygnały, które mogły spowodować podwyżki stóp procentowych. Pierwszy sygnał to wyraźne osłabienie złotego wobec kluczowych walut (…). Drugi to (…) odczyty wstępne inflacji, które były wyższe niż spodziewane - stwierdził na antenie TVN24 BiS.
Ekonomista Marek Zuber z Akademii WSB ocenił, że RPP nie popełniła błędu, decydując się na pozostawienie stóp procentowych bez zmian. - Myślę, że bardzo ważne będą dane październikowe. To jest ważny moment w naszej walce z inflacją (…), czy mamy jakąkolwiek szansę, by zobaczyć jej spadek - wyjaśnił.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Red_Baron/Shutterstock