W 11 województwach firmy zwolniły od początku roku już ponad 10 tysięcy pracowników - dowiadujemy się z sondy "Dziennika Gazety Prawnej", którą przeprowadzono w wojewódzkich urzędach pracy. Wskazano, że liczba zwolnień jest o kilka procent wyższa niż przed rokiem.
"Na tym nie koniec złych informacji. Urzędy sygnalizują, że do zwolnienia jest przewidziane dalsze kilka tysięcy osób. Co więcej, z nadesłanych danych wynika, że deklaracje zakładów pracy dotyczące redukcji często nie pokrywają się z faktyczną ich skalą. Na przykład w Lublinie, gdzie liczba osób wskazanych przez firmy do zwolnień grupowych wyniosła w tym roku 701, pracy tak naprawdę straciło już niemal 2200 pracowników. Podobnie jest w Kielcach czy Warszawie, gdzie te różnice są jeszcze większe" - pisze "DGP".
Spowolnienie na rynku pracy
Jak informuje, w stolicy do zwolnienia wskazano 1284 osoby, a wypowiedzenia otrzymały już niemal 4000. "Do tego, jak zauważają eksperci, w lokalnych mediach pojawiają się kolejne doniesienia o redukcjach. Starachowicki zakład MAN Truck, ze względu na planowane zmniejszenie mocy produkcyjnych, będzie zmuszony zmniejszyć zatrudnienie aż o 860 etatów" - wskazuje dziennik.
I dodaje: "Podobne sygnały płyną od producenta okien Velux. Łącznie w polskich spółkach należących do tej grupy pracuje ok. 4790 osób. W tej chwili trwają negocjacje ze związkami zawodowymi w sprawie skali zwolnień. Informacji o tych zamiarach próżno jednak jeszcze szukać w urzędach pracy".
Jednocześnie, jak wynika z danych Grant Thornton, od maja 2022 r. liczba nowych ofert pracy utrzymuje się poniżej poziomu z roku poprzedniego. "DGP" podaje, że w październiku pracodawcy opublikowali o 12 proc. mniej ogłoszeń o pracy niż rok wcześniej, rośnie za to liczba poszukujących pracy.
Spowolnienia na rynku pracy, jak zaznacza gazeta, spodziewa się również NBP.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Margy Crane / Shutterstock.com