Należy natychmiast wstrzymać import mrożonej i świeżej maliny do Polski - apeluje do premiera Mateusza Morawieckiego Związek Sadowników RP. Jak podkreślają producenci, największym problemem jest trwający od kilku miesięcy import mrożonek, głównie z Ukrainy. Przekłada się to na coraz niższe ceny skupu.
Zdaniem sadowników sutuacja na rynku malin przeznaczanych do przetwórstwa "jest dramatyczna". "Z dnia na dzień ceny skupu spadają, a wiele zakładów zapowiada wręcz jego wstrzymanie" - czytamy w komunikacie Związku Sadowników RP.
Największy problem
Sadownicy twierdzą, że "największym problemem jest trwający od kilku miesięcy import mrożonek, głównie z Ukrainy". "Związek Sadowników RP sygnalizował to zarówno Ministrowi Rolnictwa, jak też Komisarzowi UE ds. Rolnictwa. Niestety nasze obawy i prognozy potwierdziły się" - relacjonują.
"Do Polski w sposób niekontrolowany wjechało ponad 40 tys. ton mrożonej maliny, co spowodowało ogromne rozregulowanie rynku. Ten proceder nadal trwa. Niestety wszystkie nasze ostrzeżenia zostały zbagatelizowane i żadne postulowane rozwiązania nie zostały wdrożone" - napisano.
Związek zaapelował do premiera o wstrzymanie importu mrożonej i świeżej maliny do Polski oraz podjęcie działań, aby zagospodarować zapasy magazynowe.
Protest w Opolu Lubelskim
Jak podaje na swojej stronie internetowej związek, na 3 lipca w Opolu Lubelskim zaplanowany został duży protest producentów malin. "W mieście zlokalizowanych jest kilka zakładów przetwórczych, które skupują i mrożą maliny. Te same zakłady importują owoce z Ukrainy. Zatem wybór miejsca nie jest przypadkowy" - czytamy.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock