Radosław Lubczyk, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, ma kilka nieruchomości, samochód Porsche wart około 200 tysięcy złotych oraz gabinet stomatologiczny. A mimo to parlamentarzysta pobrał z kasy Sejmu ponad 778 tysięcy złotych z uwagi na swoją trudną sytuację majątkową - napisała Wirtualna Polska. Poseł Lubczyk tłumaczy, że większość zarobków wydaje na liczne zobowiązania.
Radosław Lubczyk urodził się w Szczecinku i z zawodu jest lekarzem dentystą. 45-latek po raz pierwszy do Sejmu trafił w 2015 roku z list Nowoczesnej. W ostatnich wyborach startował z list Polskiego Stronnictwa Ludowego, z okręgu numer 40, którego siedzibą jest Koszalin. Otrzymał 6712 głosów i ponownie uzyskał mandat posła.
Radosław Lubczyk - majątek
Radosław Lubczyk w ostatnim dostępnym oświadczeniu, o stanie majątkowym na koniec 2022 roku, wykazał oszczędności w wysokości około 67 tys. zł. Zgromadził też środki w walutach obcych - około 6 tys. euro oraz 180 dolarów.
Lubczyk jest właścicielem dwóch mieszkań o powierzchni 78,88 m2 i 90,30 m2. Ich wartość to odpowiednio około 450 tys. zł i 600 tys. zł - czytamy w oświadczeniu. Ponadto parlamentarzysta wykazał trzy inne nieruchomości - lokal z przeznaczeniem na inne cele niż mieszkanie (13,70 m2) o wartości około 60 tys. zł, nieruchomość gruntową (0,91 ha) wartą około 1 mln zł i udział w nieruchomości wspólnej, gruntowej (0,0315 ha).
Poseł PSL poinformował, że prowadzi własną działalność gospodarczą - gabinet stomatologiczny Lubczyk Dent Radosław Lubczyk. Z tego tytułu w 2022 roku uzyskał przychód w wysokości 472 772,50 zł, dochód wyniósł ostatecznie 9855,41 zł. Ponadto Radosław Lubczyk poinformował w oświadczeniu, że otrzymał prawie 150 tys. zł uposażenia poselskiego i ponad 45,1 tys. zł diety parlamentarnej.
Poseł zawodowy i niezawodowy - jaka różnica?
Wirtualna Polska przypomniała, że gdy dana osoba zostaje posłem, decyduje, czy chce być tzw. posłem zawodowym, czy też niezawodowym. Poseł może bowiem pracować lub prowadzić działalność gospodarczą - wtedy jednak nie otrzymuje uposażenia poselskiego.
Od zasady - jak zaznaczył serwis - jest jednak wyjątek. Artykuł 25 ust. 4 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora stanowi, że w uzasadnionych przypadkach prezydium Sejmu może podjąć decyzję o przyznaniu uposażenia posłowi, który zarobkuje poza parlamentem. Taka decyzja podejmowana jest na wniosek posła.
"Posłom, zgodnie z obowiązującą od wielu kadencji praktyką, którzy uzyskują dochody ze źródeł pozasejmowych w wymiarze nieprzekraczającym połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę, może być na ich wniosek przyznane uposażenie poselskie w pełnej wysokości" - wyjaśniło Centrum Informacyjne Sejmu w odpowiedzi na pytanie WP.
Trudna sytuacja majątkowa?
Serwis przeanalizował oświadczenia majątkowe Radosława Lubczyka za lata 2016-2022, czyli pełne lata pełnienia mandatu poselskiego. Z dokumentów wynika, że w powyższym okresie przychód ze świadczenia usług stomatologicznych wyniósł ponad 5,3 mln zł. Dochód wyniósł zaś 68 752,65 zł, czyli niespełna 10 tys. zł rocznie.
"Lubczyk spełniał więc warunki otrzymania uposażenia poselskiego, mimo wykonywania działalności zawodowej poza Sejmem. Złożył w tej sprawie wniosek do prezydium izby. W ten oto sposób w latach 2016-2022 r. pobrał z publicznej kasy niespełna 780 tys. zł (778 326,28 zł)" - napisała WP.
Wirtualna Polska zwróciła jednak uwagę, że Lubczyk oprócz indywidualnej praktyki lekarskiej jest również beneficjentem rzeczywistym spółki kapitałowej Lubczyk Invest. "Radosław Lubczyk ma wszystkie udziały w Lubczyk Invest spółka z o.o. Prezesem tej spółki jest jego żona, Magdalena Lubczyk. Czym się zajmuje spółka? W zasadzie tylko kontrolowaniem innej spółki - Stomatologia Lubczyk Dent spółka z o.o." - czytamy.
Radosław Lubczyk jest prezesem zarządu spółki Stomatologia Lubczyk Dent, która świadczy usługi stomatologiczne.
Serwis podał, że łączny zysk netto spółki Lubczyk Invest w latach 2016-2022 wyniósł 1 688 394,15 zł.
Poseł Lubczyk z czerwonym ferrari
Poseł PSL w ostatnim oświadczeniu majątkowym w składnikach mienia ruchomego o wartości powyżej 10 tys. zł wykazał trzy pojazdy:
- motocykl BMW R 1200 C z 2001 roku, o wartości około 30 tys. zł,
- Porsche Macan z 2018 roku, o wartości 200 tys. zł,
- samochód Fiat 500 z 2021 roku, o wartości około 40 tys. zł.
Wirtualna Polska przypomniała, że Lubczyk stał się jednak znany za sprawą innego samochodu, którego nie ma w oświadczeniu majątkowym. Janusz Kowalski, poseł Suwerennej Polski i wiceminister rolnictwa, dostrzegł bowiem, że w pobliżu gmachu Sejmu parkuje czerwone ferrari Portofino o wartości około 1 mln zł. Polityk partii rządzącej - jak przypomniała WP - zasugerował, że drogie auto może należeć do lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.
"Janusz Kowalski, jak założysz działalność i popracujesz kilkanaście lat po kilkanaście godzin dziennie, to może też Cię będzie stać. Jeśli Cię gdzieś podrzucić moim autem, to napisz, jeśli nie, to przestań siać propagandę i weź się za pracę" - napisał Radosław Lubczyk w marcu 2022 roku w serwisie X (dawniej Twitter).
Wirtualna Polska poinformowała, że samochód tak naprawdę nie należy do Radosława Lubczyka. "To auto będące w posiadaniu spółki Stomatologia Lubczyk Dent, która użycza bezpłatnie pojazd posłowi (przy czym sam poseł nazywa pojazd swoim)" - czytamy.
Poseł komentuje
Radosław Lubczyk w rozmowie z WP zapewnił, że deklaruje w Sejmie "czystą prawdę". - Stworzenie spółki to nie hop-siup, jestem lekarzem ponad 20 lat. Wchodząc do Sejmu, miałem pewien majątek, nikt mi go nie dał, tylko ciężko pracuję od rana do nocy. Czy jestem bogaty? Nie dostałem właśnie kredytu hipotecznego, bo nie mam zdolności - powiedział parlamentarzysta.
Lubczyk wskazał, że tak naprawdę zarabia około 500 tys. zł rocznie, ale większość wydaje na zobowiązania.
W oświadczeniu majątkowym czytamy bowiem, że oba samochody - Porsche i Fiat - zostały wzięte w leasing. Na koniec 2022 roku do spłaty pozostawało około 143 tys. zł. Lubczyk spłaca też inne zobowiązania, m.in. dwa kredyty hipoteczne. Na koniec 2022 roku do spłaty pozostawało około 373 tys. zł. Parlamentarzysta zaciągnął też kredyt inwestycyjny - 400 tys. zł.
- Jeśli je spłacę, to wtedy będę rzeczywiście bogatym człowiekiem. Mam dwie hipoteki na 25 lat, leasingi. Pochodzę z biednego domu, wszystko musiałem wziąć w kredycie i leasingu. Nikt mi nie dał złotówki, to się ciągnie. Non stop muszę inwestować w gabinet. Żyję z pensji poselskiej, nie mogę wziąć ze spółki pieniędzy. Musiałbym wypłacić dywidendę lub się w niej zatrudnić. A ja nie wypłacam dywidendy i nie jestem tam zatrudniony - powiedział Lubczyk w rozmowie z serwisem.
Centrum Informacyjne Sejmu poinformowało WP, że zgodnie z art. 35 ust. 6a ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, kontroli rzetelności i prawdziwości oświadczeń o stanie majątkowym dokonuje Centralne Biuro Antykorupcyjne. A samo oświadczenie majątkowe składane jest przez posła w warunkach odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań (art. 231 kodeksu karnego).
Źródło: Wirtualna Polska