Rada Polityki Pieniężnej po raz dziesiąty z rzędu podniosła stopy procentowe. Kolejne posiedzenie RPP odbędzie się we wrześniu. Ekonomiści nie są zgodni w przewidywaniach, czy to koniec cyklu zacieśniania polityki monetarnej.
Rada Polityki Pieniężnej w czwartek zdecydowała o podniesieniu głównej, referencyjnej stopy procentowej o 50 punktów bazowych. Stopa referencyjna wzrośnie z 6,00 do 6,50 procent. Była to już dziesiąta podwyżka stóp procentowych z rzędu.
Stopy procentowe. "Nie mamy ostatniej podwyżki"
Zdaniem ekonomisty Grzegorza Cydejki "nie mamy ostatniej podwyżki stóp w tym cyklu". - Możemy mieć przerwę, ale samo pojawienie się procesów recesyjnych, czyli pogłębianie się kryzysu gospodarczego w Polsce, jeszcze nie będzie świadczyło o tym, że nie musimy podnieść ceny pieniądza. Wydaje się, że zwłaszcza wskaźnik cen inflacji bazowej może być wysoki i być może konieczna będzie kolejna podwyżka - mówił.
Jak podkreślił, "skala 50 punktów procentowych, może oznaczać, że Rada wysyła sygnał o swoim zaniepokojeniu zbliżającym się kryzysem i poważnymi problemami recesyjnymi". - Mimo wszystko pieniądza na rynku jest zbyt dużo, a rząd nie pomaga Radzie w walce z inflacją. W związku z tym musi wziąć cały ciężar na siebie i przerzucić koszt walki z inflacją z tych, którzy dysponują nadwyżką pieniądza i zwiększają depozyty, bo przez to widać nadwyżkę, ale przerzucić ten koszt na barki kredytobiorców, tych, którzy potrzebują pieniędzy do rozwoju działalności gospodarczej, krótki mówiąc: podrożyć pieniądz. To może być konieczne jeszcze tej jesieni - prognozował.
Klucznik: prawdopodobne jest, że podwyżek nie będzie
Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego przypomniał, że PIE prognozował, że "podwyżka będzie mniejsza, o dokładnie 50 punktów bazowych, czyli dokładnie tyle, o ile RPP podwyższyła stopy procentowe".
- Ważnym elementem, który będzie miał znaczenie ze względu przyszłych stóp procentowych jest to, że w sierpniu nie ma posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, czyli stopy procentowe po prostu nie będą podwyższane. We wrześnie z kolei, kiedy będzie nowe posiedzenie RPP, w danych makroekonomicznych będziemy widzieć silne spowolnienie gospodarcze, w strefie euro, USA, ale również w Polsce, gdzie takie dane, jak tempo wzrostu PKB, produkcja przemysłowa oraz sprzedaż detaliczna, czyli po prostu konsumpcja, będą wyglądały coraz słabiej. To będzie argument za przerwaniem podwyżek stóp procentowych, natomiast z zastrzeżeniem, że RPP prawdopodobnie nie zadeklaruje obecnie takiego ruchu ze względu na dużą zmienność gospodarczą. Zostawi sobie więc przestrzeń do ewentualnych dalszych podwyżek, ale jest prawdopodobne, że ich już raczej nie będzie - powiedział Klucznik.
Noga: żyjemy w zmiennych warunkach
Z kolei prof. Marian Noga mówił, że "żyjemy w bardzo zmiennych warunkach". - To nie jest gospodarka rozwijająca się według jakichś przewidywalnych reguł. Przede wszystkim zacznę od tego, że taka decyzja RPP, czy tych wcześniejszych dziewięć, w pełni dadzą efekt w gospodarce po 18 miesiącach - mówił.
- Jest tak turbulentne otoczenie wewnętrzne i w sumie zewnętrzne, że trudno podejmować decyzje ze względu na długoterminowe prognozy - ocenił. Zdaniem ekonomisty "trudno jest powiedzieć, co się stanie za pół roku".
Źródło: TVN24, TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock