Minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski w środę kolejny raz rozmawiał z ministrem polityki rolnej i żywnościowej Ukrainy Mykołą Solskim. - Nie ukrywam, że rozmowy są trudne, nawet bardzo trudne - przekazał polski minister w rozmowie z TVN24. Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Michał Kołodziejczak poinformował, że "jest zgoda na licencjonowanie produktów, jesteśmy ciągle w fazie ustalania, których produktów". - Zobowiązuję się, że będziemy naciskać na to, żeby te rozmowy przyspieszyły - zadeklarował Kołodziejczak.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski w rozmowie z Radomirem Witem w Sejmie odnosił się do trwających protestów rolników. - W tej chwili prowadzimy rozmowy z przedstawicielami poszczególnych grup, które protestowały. Chcemy, żeby wskazali nam swoich liderów, z którymi będziemy mogli rozpocząć w poniedziałek rozmowy - przekazał szef MRiRW.
Minister rolnictwa tłumaczył bowiem, że w protestach bierze udział "wiele grup". - To nie były tylko grupy, które były koordynowane przez związki zawodowe i organizacje rolnicze. To było wiele grup, które się samoorganizowały - zauważył Siekierski.
Protesty rolników w Polsce
Polscy rolnicy sprzeciwiają się przede wszystkim wprowadzaniu Zielonego Ładu oraz napływowi towarów z Ukrainy. Minister Siekierski był pytany, jaką ma obecnie propozycję dla protestujących. - Są elementy uproszczenia Zielonego Ładu. Będą moje kolejne rozmowy w poniedziałek na szczeblu rady ministrów rolnictwa Unii Europejskiej - powiedział.
Europejski Zielony Ład to pakiet inicjatyw politycznych, którego celem jest skierowanie UE na drogę transformacji ekologicznej, a ostatecznie – osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Do tego dochodzi problem niskich cen za produkty rolne. - Mamy najniższe ceny pszenicy, kukurydzy, rzepaku od wielu lat. To też wkurza i kumuluje się z tymi problemami. Wcale się nie dziwię tym, którzy dzisiaj stoją na ulicy i chcą szybkich rozwiązań - mówił wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Michał Kołodziejczak w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
"Jest zgoda na licencjonowanie produktów"
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski w środę kolejny raz w ostatnich dniach rozmawiał z ministrem polityki rolnej i żywnościowej Ukrainy Mykołą Solskim.
Ukraiński minister - jak przekazał Siekierski - "wyraził zrozumienie dla polskich rolników, że jest czas, kiedy są bardzo niskie ceny zbóż na rynkach światowych, że te ceny spadają, że wie o trudnej sytuacji ekonomicznej polskich rolników". - Mówiliśmy także o emocjonalnych działaniach polskich rolników - dodał szef MRiRW.
Informacje na temat środowych polsko-ukraińskich rozmów przekazał też wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Michał Kołodziejczak. - Ukraina obstaje przy swoim. Jest zgoda na licencjonowanie produktów, jesteśmy ciągle w fazie ustalania, których produktów - podał.
Minister Siekierski w rozmowie z TVN24 tłumaczył, że "obradują zespoły na poziomie technicznym, gdzie ustalamy tak zwane warunki licencji, pozwoleń, które byłyby wydawane przez stronę ukraińską na import towarów z Ukrainy na obszar Polski, w ramach określonych kwot, wielkości". - To byłoby wszystko potwierdzane przez stronę polską, a więc mielibyśmy informacje kto eksportuje z Ukrainy, w jakiej wielkości ten eksport idzie, gdzie, do kogo, kto u nas odbiera - wskazywał.
Kiedy porozumienie z Ukrainą?
Czesław Siekierski podkreślił, że rozmowy ze stroną ukraińską są "bardzo trudne". - Nie ukrywam, że rozmowy są trudne, nawet bardzo trudne. Czy jest inna forma niż rozmowy, dialog i w efekcie porozumienie? Nawet jeśli ono jest bardzo trudne i wymaga czasu oraz wielu dyskusji - zaznaczył.
Dopytywany, ile będzie trwał proces, który ma doprowadzić do porozumienia, "na pewno to będzie nie kilka dni, a kilkanaście".
W ocenie Kołodziejczaka "są bardzo duże szanse" na polsko-ukraińskie porozumienie w sprawie handlu. - To musi być perspektywa tygodni, jeżeli w najbliższych tygodniach nie dojdziemy do porozumienia, to znaczy, że tego porozumienia może po prostu nie być. Dla mnie to też jest pewien warunek, nie mogę czekać miesiącami na porozumienie, które będzie wypracowane. Zobowiązuję się, że będziemy naciskać na to, żeby te rozmowy przyspieszyły - zadeklarował wiceminister rolnictwa.
Wiceminister Kołodziejczak o roli Komisji Europejskiej
Zdaniem Michała Kołodziejczaka do rozwiązania problemu musi się włączyć Komisja Europejska.
- Jeżeli nie włączy się Komisja Europejska do rozwiązania tego problemu, jeżeli nie będzie ten problem podjęty strategicznie to będzie tak, że Polska faktycznie odizoluje się od produktów z Ukrainy, ale one będą trafiały na rynek zachodnioeuropejski. To jest to, co wkurza mnie, wkurza rolników i tu jest miejsce na działanie Komisji Europejskiej. Mamy takie sygnały, że Komisja Europejska przyjmie tutaj, choć część polskiej strony. I to są bardzo dobre sygnały - dodał Michał Kołodziejczak.
Podkreślił przy tym, że trzeba przygotować plan dla rolników nie tylko na tydzień, miesiąc, czy pół roku. - Tutaj ma być pewność dla rolników, co będzie się działo za rok, za dwa, za trzy. Tak, żeby nie było obaw, że ten Zielony Ład, który jest w wielu kwestiach na rok odłożony, żeby zapewnić, że to będzie na lata. Tutaj wspólny głos rolników i rządu będzie istotny - podsumował wiceszef MRiRW.
Wiceminister Kołodziejczak zapewniał również w rozmowie z dziennikarzami, że "ani kilogram zboża, które przejeżdża przez Polskę nie zostaje w naszym kraju, chyba że się gdzieś wysypie, albo ktoś je rozsypie".
Źródło: tvn24.pl