Produkcja przemysłowa w czerwcu wzrosła rok do roku o 0,5 procent - podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny. Ekonomiści przewidywali, że spadnie ona o 6,5 procent, po spadku o 17 procent w maju.
Produkcja przemysłowa w czerwcu, licząc miesiąc do miesiąca, wzrosła o 13,9 proc. wobec konsensusu wzrostu o 4,9 proc. i po wzroście o 10,1 proc. w maju.
"Proces odrabiania strat następuje dość żwawo"
Piotr Bartkiewicz z Pekao zaznaczył, że czerwcu produkcja sprzedana przemysłu "wzrosła o 0,5 proc. rdr, bijąc tym samym na głowę" prognozy. - Wprawdzie przypisywaliśmy naszej prognozie, zakładającej spadek o 8,5 proc. rdr, ryzyko w górę, ale tak dużego odbicia się nie spodziewaliśmy - przyznał.
Według eksperta na dobry wynik przemysłu złożyło się m.in. to, że w porównaniu do roku poprzedniego czerwiec 2020 charakteryzował się korzystnym układem dni roboczych (dodatkowe dwa dni robocze). Inny czynnik to niska baza statystyczna. - Zeszły czerwiec był zaskakująco słaby - wyjaśnił. Wskazał też na większy od oczekiwań wzrost aktywności w przemyśle w ostatnim miesiącu.
- Proces odrabiania strat po lockdownie następuje dość żwawo. W stosunku do lutego bieżącego roku produkcja jest obecnie jedynie o 10 proc. niższa - podkreślił Piotr Bartkiewicz. Przypomniał, że w kwietniu poziom produkcji był o 26 proc. niższy od lutowego, a łącznie od kwietnia produkcja wzrosła o 23 proc.
"Dużo powyżej oczekiwań"
Z kolei ekonomiści banku ING Rafał Benecki i Piotr Popławski uznali, że solidna dynamika produkcji przemysłowej może odzwierciedlać dobrą sytuację eksporterów w czerwcu. "W szacowaniu PKB za drugi kwartał 2020 r. dużą niewiadomą jest zachowanie sektora usług" - stwierdzili analitycy i - jak dodali - "NBP w swojej pesymistycznej projekcji założył duże spowolnienie w sektorze usług rynkowych w drugim kwartale 2020 r.". Według ekonomistów ta część gospodarki nie jest prawie w ogóle opisywana przez dane miesięczne. "Więcej na temat PKB za drugi kwartał 2020 r. będzie można powiedzieć po jutrzejszych danych o sprzedaży detalicznej" - skomentowali.
Także analitycy Santandera ocenili, że produkcja przemysłowa wzrosła w czerwcu "dużo powyżej oczekiwań".
Zwrócili uwagę, że po odsezonowaniu dynamika produkcji wciąż znajdowała się poniżej zera. "Mimo to dane należy uznać za poważne pozytywne zaskoczenie, sugerujące, że gospodarka zaczęła odbijać po zamrożeniu aktywności związanym z koronawirusem dużo mocniej i dużo szybciej, niż zakładaliśmy" - podkreślili. Najdynamiczniejsze odbicie, jak podkreślili, dotyczyło produkcji dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku (16,2 proc. rdr), "a po drugiej stronie spektrum" była produkcja dóbr inwestycyjnych (-8,6 proc. rdr). Zdaniem ekspertów informacje z przemysłu to drugie pozytywne zaskoczenie w danych czerwcowych, po piątkowych statystykach z rynku pracy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock