13 tysięcy złotych - na tyle minister środowiska Jan Szyszko wycenił skradzioną z jego domu kolekcję poroży. Ale w jego oświadczeniu majątkowym nie ma o niej mowy, choć do dokumentu trzeba wpisać każde mienie ruchome warte więcej niż 10 tys. zł - informuje RMF FM.
Kradzież cennej kolekcji poroży z posiadłości ministra w Tuczynie w Zachodniopomorskim może oznaczać dla polityka kolejne kłopoty z jego oświadczeniem majątkowym. Jan Szyszko po włamaniu zgłosił kradzież kolekcji wartej 13 tys. złotych. Oznacza to, że posiadał majątek, który powinien wykazać w oświadczeniu, bo do dokumencie należy wymienić każde mienie ruchome o wartości powyżej 10 tys. zł. Minister wykazał jedynie samochód Dacia Dokker z 2015 roku.
Kolekcja poroży
Jak podaje RMF FM sprawą zajmie się CBA, które sprawdzi, czy szef resortu posiadał trofea przed sporządzeniem ostatniego oświadczenia majątkowego oraz czy miał obowiązek wpisywać je do oświadczenia. Może bowiem okazać się, że ich wartość uległa zmianie od 26 kwietnia, czyli dnia kiedy podpisania zeznania majątkowego. Kolekcję poroży ukradł 43-letni nietrzeźwy mężczyzna. Złodziej został zatrzymany i dziś usłyszy zarzuty. Drogocenną kolekcję myśliwskich trofeów udało się odzyskać.
Nie pierwszy raz
To kolejne kłopoty ministra Jana Szyszki z oświadczeniem majątkowym. CBA bada również wartość budynku w Tuczynie. Minister w dokumencie opisał go jako "stodołę", a jest to budynek "laboratoryjno-mieszkalny", wart kilkaset tysięcy złotych.
Tak wygląda "stodoła" ministra środowiska. Zobacz materiał TVN24:
Autor: msz/ms / Źródło: RMF FM