Rada nadzorcza należących do woj. śląskiego Kolei Śląskich odwołała ze stanowiska prezesa spółki Piotra Bramorskiego. Jako powód wskazano problemy wizerunkowe przewoźnika po negatywnych wynikach kontroli Urzędu Transportu Kolejowego ws. administrowania taborem.
Jak poinformowało we wtorek biuro prasowe urzędu marszałkowskiego, rada nadzorcza podczas poniedziałkowego posiedzenia odwołała Bramorskiego "w związku z problemami wizerunkowymi przewoźnika po publikacji wyników kontroli Urzędu Transportu Kolejowego”. Samorząd wskazał na "uchybienia w zakresie administrowania taborem spółki".
Utrata zaufania
"Według rady nadzorczej oraz zarządu województwa, który dofinansowuje Koleje Śląskie, taka sytuacja przyczynia się do utraty zaufania pasażerów w chwili, gdy przewoźnik uzyskał stabilność finansową na rynku kolejowym" - napisano w komunikacie urzędu marszałkowskiego. Do czasu powołania nowego prezesa spółką pokieruje wiceprezes Renata Szczygieł. W ostatnich miesiącach UTK opublikował kilka informacji dotyczących Kolei Śląskich. W regionie szczególnie głośno odbiła się decyzja administracyjna prezesa Urzędu z 23 grudnia 2014 r., w której stwierdził on stosowanie przez spółkę "'bezprawnych praktyk, które naruszyły zbiorowe interesy pasażerów i polegały na niezapewnieniu podróżnym wygody podróżowania".
Skargi pasażerów
Był to efekt skarg pasażerów na niewystarczającą pojemność składów kierowanych o określonych porach na niektóre linie (wskazywano m.in. na przypadki omdleń w zatłoczonych lub przepełnionych pociągach). W lutym br. UTK opublikował wyniki kontroli, w której stwierdzono naruszenie przez przewoźnika przepisów dotyczących "prawidłowości procesu utrzymania pojazdów". Wśród uchybień wymieniano nieprawidłowości dotyczące samego procesu utrzymania, a także związanej z tym dokumentacji. Stwierdzono je m.in. przy wystawianiu tzw. świadectw sprawności technicznej. 26 czerwca Urząd poinformował natomiast, że "po przeprowadzeniu działań kontrolnych - nadzoru nad podmiotami posiadającymi certyfikaty bezpieczeństwa w procesie recertyfikacji" Prezes UTK stwierdził naruszenie przez Koleje Śląskie "przepisów dotyczących obowiązków przedsiębiorcy w zakresie systemu zarządzania bezpieczeństwem (SMS)".
Chaos na torach
Piotr Bramorski był prezesem Kolei Śląskich od października 2013 r. (wcześniej kierował m.in. Bytomskim Przedsiębiorstwem Komunalnym). Wśród zadań powierzonych mu wówczas w następstwie wygranego konkursu na to stanowisko śląscy samorządowy wymieniali "realizację programu ratunkowego oraz ustabilizowanie sytuacji spółki na rynku kolejowym". Koleje Śląskie należą do samorządu woj. śląskiego. W grudniu 2012 r. roku przewoźnik przejął obsługę całości regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich, co wywołało chaos na torach i zakończyło się dymisją zarządu spółki oraz marszałka województwa. Po tych problemach spółka najpierw unormowała kursowanie pociągów, a następnie, wobec szybkiego narastania strat, w kolejnych miesiącach wprowadziła program naprawczy. W 2013 r. samorząd przeznaczył na jej ratowanie (głównie poprzez podwyższanie kapitału zakładowego) 63,6 mln zł; o ok. 25 mln zł więcej niż planowano zapłacił też za świadczenie usług przewozowych.
16 mln pasażerów rocznie
Pierwszy zysk netto w ujęciu miesięcznym Koleje Śląskie wypracowały w styczniu 2014 r. (na poziomie 150 tys. zł; w kolejnych miesiącach zysk kształtował się w granicach 300-900 tys. zł). W tym okresie stabilizacji spółka pracowała m.in. nad planami dalszego funkcjonowania; pod koniec ub.r. zapowiedziała m.in. plany zakupu do 2020 r. 30 nowych pociągów. Na sfinansowanie przewozów wykonywanych w 2014 r. i 2015 r. przez Koleje Śląskie (trasy przede wszystkim w obrębie regionu) i Przewozy Regionalne (część tzw. połączeń stykowych – międzywojewódzkich) samorząd woj. śląskiego przewiduje rocznie ok. 180 mln zł. Ok. 150 mln zł z tej kwoty otrzymują (w ramach dwuletniej umowy) Koleje Śląskie – za pracę na poziomie 6,3 mln tzw. pociągokilometrów. Obecnie Koleje Śląskie na 11 liniach w woj. śląskim przewożą około 16 mln pasażerów rocznie. Spółka dysponuje ponad 60 składami, z czego 25 to nowoczesne konstrukcje typu Flirt, Elf i Impuls. 11 kolejnych to gruntownie zmodernizowane pociągi bazujące na EN-57. Pozostałe pociągi to głównie dzierżawiony starszy tabor tego typu. Roczny budżet przewoźnika to ok. 230 mln zł.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Koleje Śląskie | Patryk Farana