Wszystkie polskie ciężarówki wróciły już z Rosji do kraju. Ruch w kierunku wschodnim zamarł, bo o północy straciły ważność pozwolenia na transport samochodowy towarów do Federacji Rosyjskiej.
Polscy przewoźnicy nie mogą wykonywać kursów do Rosji. To efekt braku porozumienia między Polską a Federacją Rosyjską ws. zasad realizowania przewozów drogowych pomiędzy państwami. Przewoźnicy z Polski musieli do północy wrócić do kraju. Gdyby pozostali na terenie kraju, to groziłby im pokaźne kary, które wynoszą około miliona rubli czyli ok. 50 tys. złotych.
Kolejne rozmowy
Wiceminister infrastruktury i budownictwa odpowiedzialny m.in. za transport Jerzy Szmit poinformował, że w poniedziałek polska strona otrzymała protokół przedstawiający stanowisko strony rosyjskiej w sprawie negocjacji dotyczących transportu między obu krajami. - Niestety nie wszystko w nim jest w takim kształcie, który nam po pierwsze by odpowiadał, a po drugie - odzwierciedlałby to, co zostało ustalone - mówił w poniedziałek dziennikarzom Szmit. Zaznaczył, że nie ma na razie ustalonego kolejnego terminy spotkania z Rosjanami. Zapewnił jednak, że resort jest gotowy do podjęcia z nimi dalszych rozmów, co jest możliwie w tym tygodniu.
Zmiana przepisów
W grudniu ub.r. Rosjanie wydali przepisy wykonawcze do umowy międzyrządowej z 1996 r., która określa zasady realizowania przewozów drogowych pomiędzy Polską a Rosją. Zmieniły one znaczenie pojęcia przewozu na rzecz kraju trzeciego. Nowe przepisy strona rosyjska rozciąga także na towary produkowane w Polsce, np. przez filie firm zagranicznych traktując je, jako przewóz na rzecz kraju trzeciego. A liczba zezwoleń na tego typu przewóz jest bardzo ograniczona.
Autor: msz/gry / Źródło: Radio Olsztyn, tvn24bis.pl,
Źródło zdjęcia głównego: hin255 / Shutterstock.com