Polska Fundacja Narodowa zajmie się promocją i obroną wizerunku Polski. Na pomysł jej powołania wpadł szef resortu skarbu Dawid Jackiewicz. Jak donosi agencja Reuters, roczny budżet nowej instytucji wyniesie ok. 100 mln zł, do zadań fundacji będzie należała m.in. poprawa wizerunku polskiego węgla.
List intencyjny w sprawie powołania Polskiej Fundacji Narodowej podpisało 17 największych spółek Skarbu Państwa. A powołanie fundacji obwieściła premier Beata Szydło na konferencji prasowej w Giełdzie Papierów Wartościowych.
Fundacja ma promować polską gospodarkę za granicą oraz kształtować pozytywny wizerunek spółek z udziałem Skarbu Państwa. Chodzi o prowadzone przez nie inwestycje w kraju i na arenie międzynarodowej. Jednym z zadań będzie obrona interesów polskiego przemysłu węglowego przed ograniczeniem do emisji CO2.
Jak wskazuje agencja Reuters, roczny budżet fundacji wyniesie ok. 100 mln zł i jest porównywalny z budżetem Senatu.
Zrzutka na węgiel
Na liście przedsiębiorstw-założycieli fundacji znalazły się cztery grupy energetyczne: PGE, Enea, Energa i Tauron. Nie zabrało państwowych gigantów surowcowych: PGNiG, PKN Orlen, Grupy Lotos, KGHM. Wśród założycieli są firmy ubezpieczeniowe i finansowe: PZU, PKO BP, Giełda Papierów Wartościowych a także Totalizator Sportowy, Grupa Azoty, Polska Grupa Zbrojeniowa, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, Polski Holding Nieruchomości a nawet Polskie Koleje Państwowe.
Premier Szydło wskazała, że Polska Fundacja Narodowa będzie budowała markę Polski. Podkreśliła, że fundacja będzie miała za zadanie pokazywać "Polskę piękną, Polskę przyjazną, Polskę, do której warto przyjechać, Polskę ambitną; Polskę, w której są ogromne możliwości, wspaniali ludzie, wspaniałe pomysły". Szydło zaznaczyła, że jesteśmy państwem, które ma wielkie ambicje.
- Chcemy zdobywać świat, rynki i jesteśmy do tego przygotowani. Dlatego czas zrobić ten kolejny krok, którym jest właśnie Polska Fundacja Narodowa - przekonywała. Wyraziła nadzieję, że fundacja przyczyni się do tego, że o Polsce będzie mówiło się "jeszcze lepiej, jeszcze więcej i by marka Polski była rozpoznawalna wszędzie tam, gdzie rodzą się nowe wspaniałe idee i by ci, którzy chcą realizować swoje marzenia wiedzieli, że w Polsce można to zrobić najlepiej". Szefowa rządu poinformowała, że ideę fundacji wymyślił minister skarbu Dawid Jackiewicz.
Spółki skarbu państwa
Obecny na konferencji szef resortu skarbu państwa wyjaśnił, że pomysł fundacji zrodził się tak naprawdę w głowach prezesów spółek skarbu państwa. - Wszyscy niemalże w podobnym czasie i w podobny sposób zakomunikowali mi, że jest potężny obszar zaniedbań, zaniechań, jeśli chodzi o promocję polskiej marki poza granicami naszego kraju - powiedział Jackiewicz.
Jego zdaniem, należy reagować, kiedy pojawiają się "złe, krzywdzące Polskę niesprawiedliwe, stereotypowe informacje, ale abyśmy sami wychodzili z komunikatem, pozytywnym przekazem wszędzie tam, gdzie istnieje potrzeba, aby taki komunikat dotarł". Dodał, że prezesi największych spółek skarbu państwa uznali, że trzeba skoordynować działania, aby głośno zaistnieć na arenie międzynarodowej z tym, co "chcemy powiedzieć Europejczykom i obywatelom całego świata". Jego zdaniem, Polska jest często krzywdzona przez "fałszywe, niepotrzebne, stereotypowe, informacje rozpropagowywane przez różnego rodzaju czasopisma, organizacje czy też autorytety i osoby życia publicznego na świecie". Według niego nie można godzić się na takie nieuczciwe traktowanie Polski i Polaków i wykorzystać do tego także działania prawne.
Zbiórki publiczne
W wywiadzie dla PAP Jackiewicz powiedział, że środki na działalność fundacji będą pochodzić z dwóch źródeł. - Pierwsze to składki ponoszone przez samych zainteresowanych, którzy widzą potrzebę zrzeszania się. Drugie źródło będą stanowić zbiórki publiczne, które fundacja będzie mogła prowadzić
- Każdy obywatel będzie mógł wesprzeć fundację darowizną - mówił minister.
Pytany, czy fundacja nie będzie konkurencją dla istniejących już organizacji zajmujących się promocją Polski za granicą, takich jak Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych powiedział, że "nie ma tu żadnego konfliktu interesów".
- Fundacja będzie stanowiła wzmocnienie i uzupełnienie działań wielu naszych agencji rządowych, firm, instytucji i służby dyplomatycznej. Szukamy synergii, na przykład pomiędzy Ministerstwem Spraw Zagranicznych, naszymi placówkami poza granicami kraju czy Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych, której głównym zadaniem jest ściąganie inwestorów do Polski. Zadaniem fundacji jest przede wszystkim dbałość o dobry wizerunek naszego kraju, którego następstwem będzie większa skłonność do inwestowania w Polsce, ale też większa świadomość obywateli innych państw o walorach naszego kraju - tłumaczył szef MSP.
Jackiewicz nie chciał mówić o kosztach utrzymania fundacji. - Na razie jest za wcześnie, by mówić o konkretnych kwotach. Należy się jednak spodziewać, że postawione przed fundacją cele i skala działalności wiązać się będzie z budżetem liczonym w milionach złotych - wyjaśnił.
Zobacz: spór o apel smoleński na obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego:
Autor: tol//ms / Źródło: PAP, Reuters