Ostre cięcie etatów i mniej okienek. "Sytuacja finansowa jest niezwykle trudna"

shutterstock_1439126093
Sasin tłumaczy, dlaczego nie doszło do podpisania umowy z Pocztą Polską
Źródło: TVN24
Poczta Polska ma radykalnie zredukować zatrudnienie i ograniczyć liczbę otwartych okienek i czas pracy urzędów - informuje czwartkowa "Rzeczpospolita". Przedstawiciele spółki tłumaczą, że wszystko przez "niezwykle trudną sytuację finansową".

Już ogłoszona redukcja zatrudnienia w Poczcie Polskiej o 5 tys. osób w całym roku ma się odbywać poprzez niezapełnianie wakatów po pracownikach odchodzących na emeryturę czy tych, którym kończą się umowy. Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", dodatkowo ma też dojść do zwolnień grupowych. Ich skala na razie nie jest znana i dotyczyłyby głównie administracji.

"W najbliższych miesiącach ma być wypowiedziany też układ zbiorowy pracy. W centrali Poczty nie potwierdzają, ale i nie zaprzeczają naszym informacjom" - pisze dziennik.

Czytaj więcej: Setki milionów złotych dla Poczty Polskiej. MAP ma zasypać ogromną dziurę >>>

Poczta Polska mierzy się z niezwykle trudną sytuacją finansową

"Sytuacja finansowa jest niezwykle trudna. Spółka wymaga kompleksowej transformacji, dlatego przeprowadzenie tego procesu jest priorytetem dla zarządu. Przyjęty plan finansowy oraz zatrudnienia należy traktować jedynie jako punkt wyjścia dla dalszych działań naprawczych, które są wypracowywane" – wyjaśniło gazecie biuro prasowe operatora.

Zaznaczyło przy tym, że obowiązujące dokumenty nie zakładają radykalnej redukcji etatów przy zastosowaniu zwolnień grupowych czy wprowadzenia programu dobrowolnych odejść.

Czytaj więcej: Jest nowy prezes Poczty Polskiej >>>

Liczba pracowników topnieje

Tymczasem - jak przypomniała "Rz" - liczba pracowników Poczty topnieje. W porównaniu z okresem sprzed pandemii obsada w spółce spadła o ponad 15 tys. etatów, do 63 tys. (na koniec roku może to być ok. 53 tys.).

Wraz z ubywającymi etatami kurczy się również sieć placówek pocztowych. Od 2012 r. zmalała o jedną piątą, czyli o ponad 1,7 tys. Jeszcze w 2022 r. było to 7620 punktów. Teraz jest ich już tylko 6727. Choć na razie nie ma sygnałów o planach likwidowania placówek, nowy zarząd zdecydował się jednak na ograniczenie ich funkcjonowania.

"Dotarliśmy do wytycznych dla dyrektorów regionów. Wynika z nich, że urzędy poza dużymi miastami i centrami handlowymi mają być zamykane w soboty, zmniejszona ma być liczba okienek i czas pracy urzędów (nie będzie pracy na dwie zmiany). To – w sytuacji braku listonoszy czy opóźniających się doręczeń – może skutkować dalszym spadkiem jakości usług" - informuje "Rz".

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: